Sojusz Północnoatlantycki musi zapewnić Ukrainie bezpieczeństwo w perspektywie długoterminowej, po zakończeniu wojny - podkreślił po spotkaniu szefów MSZ państw NATO szef Sojuszu Jens Stoltenberg. Zaznaczył, że na razie państwa członkowskie muszą skupić się na dostarczaniu Ukraińcom niezbędnej do walki broni, jednak trwają rozmowy nad przekształceniem Komisji NTO-Ukraina w Radę NATO-Ukraina, co zmieni pozycję Kijowa w konsultacjach.
"Kiedy wojna się skończy, musimy być pewni, że mamy plan, by zapewnić, że to nie będzie przerwa w działaniach Rosji przeciwko Ukrainie (...) musimy zatrzymać to błędne koło agresji przeciwko Ukrainie"
Rozmawialiśmy o tym, jak zbliżyć Ukrainę do NATO, w którym jest miejsce tego państwa - podkreślił sekretarz generalny Sojuszu. Wszyscy członkowie NATO zgadzają się, że drzwi Sojuszu pozostają otwarte, że Ukraina zostanie członkiem tej organizacji, a Rosja nie ma w tej sprawie prawa weta - zapewnił.
Planujemy wieloletni program wsparcia dla ukraińskiego wojska, który pozwoli na jego dostosowanie do standardów i uzbrojenia NATO - zaznaczył Stoltenberg. - Dyskutowaliśmy też o przekształceniu Komisji NATO-Ukraina w Radę NATO-Ukraina, co byłoby poważnym krokiem w ustanowieniu forum, na którym obie strony występowałyby jako równoważni partnerzy - dodał.
Szef NATO zaznaczył jednocześnie, że podczas czwartkowego spotkania w Oslo nie zapadły konkretne decyzje. Rozmowy ministrów miały nieformalny charakter, w ramach konsultacji przed szczytem NATO 11-12 lipca w Wilnie.