Przywódca samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej chce referendum ws. przyłączenia jej do Rosji. Do pomysłu odniósł się rzecznik MSZ w Kijowie Ołeh Nikołenko. Jak stwierdził polityk, żaden kraj na świecie nie uzna fałszywego referendum, a to będzie miało tylko odwrotne dla Rosji skutki.
"Fałszywe referenda na okupowanych terenach Ukrainy są nieważne i niewiążące prawnie. Żaden kraj na świecie nigdy nie uzna zmieniania siłą uznanych międzynarodowo granic Ukrainy. Zamiast tego Rosja spotka się z jeszcze mocniejszą reakcją międzynarodową, co dalej pogłębi jej izolację"
- napisał Nikołenko w mediach społecznościowych.
Fake referendums in the occupied parts of Ukraine are null and void. No country in the world will ever recognize the forceful change of Ukraine’s internationally recognized borders. Instead, Russia will facе an even stronger international response, further deepening its isolation
— Oleg Nikolenko (@OlegNikolenko_) March 27, 2022
Wcześniej w niedzielę Leonid Pasicznyk, przywódca samozwańczej, zależnej od Rosji Ługańskiej Republiki Ludowej, położonej na kontrolowanych przez separatystów terenach obwodu ługańskiego Ukrainy, powiedział lokalnym dziennikarzom, że nie może wykluczyć przeprowadzenia w najbliższym czasie referendum dotyczącego przyłączenia do Rosji.
Przewodniczący komitetu ds. WNP w Dumie Państwowej Federacji Rosyjskiej, Leonid Kałasznikow ocenił, że inicjatywa ta jest przedwczesna.