Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Rozpoczął się ostrzał z Morza Czarnego? Władze Mikołajewa informują o licznych eksplozjach w mieście

Generalny sztab ukraińskich sił zbrojnych informuje o gotowości do ataku Rosjan znajdujących się nad Morzem Czarnym. Z kolei władze mieszczącego się w okolicy morza Mikołajewa donoszą o licznych eksplozjach na terenie miasta. Największe walki toczą się wschodzie i południu Ukrainy.

"Wczorajszy wieczór okazał się bardzo smutny. Pod ostrzał trafiła dzielnica Łymany, spokojna część miasta, gdzie nie ma żadnych obiektów wojskowych. Wynik – cztery osoby nie żyją, siedem jest rannych"

Reklama

– napisał Lach na Facebooku. Jak podkreślił, Słowiańsk został ostrzelany z amunicji kasetowej.

Szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko powiadomił z kolei, że w całym regionie zginęły co najmniej cztery osoby, a rannych zostało 12. Władze nie mają dostępu do informacji na temat okupowanych miejscowości, w tym Mariupola i Wołnowachy.

Jak alarmował w ostatnich dniach ukraiński sztab generalny, siły wroga przygotowują się do szturmu na Słowiańsk - najważniejsze obok Kramatorska miasto w północnej części obwodu donieckiego. Celem rosyjskich wojsk jest też przejęcie kontroli nad trasą Lisiczańsk-Bachmut, czyli ważnym szlakiem transportowym umożliwiającym komunikację pomiędzy wschodnimi regionami oraz miastami Dniepr i Zaporoże, a także centralną i zachodnią częścią Ukrainy.

Walki w okolicach Donbasu

W rejonie Słowiańska doszło również do szturmu na Bohorodyczne. Jednak jak przekazał ukraiński sztab, nie zakończył się on powodzeniem. Wojska rosyjskie usiłują w tym regionie udoskonalić zabezpieczenie logistyczne.

Siły najeźdźcy kontynuują ostrzał artyleryjski – m.in. pod Charkowem i wzdłuż linii styczności w Donbasie oraz na południowym odcinku frontu. Przeprowadziły ataki z powietrza w obwodzie charkowskim i donieckim.

Na Białorusi przy granicy z Ukrainą przedłużono "ćwiczenia mobilizacyjne" do 9 lipca – poinformował sztab. W ramach manewrów komendy uzupełnień w obwodzie homelskim wysyłają wezwania do wojska. Lekarze zostali powiadomieni o zakazie opuszczania kraju.

Sztab przekazał również doniesienia o trudnościach władz okupacyjnych, m.in. w obwodzie chersońskim, w związku z oporem lokalnej ludności.

"Przedstawiciele władz przemieszczają się w otoczeniu dużej liczby ochroniarzy, w opancerzonych samochodach i noszą kamizelki kuloodporne"

– podkreślono w porannym komunikacie.

Trwa blokada Morza Czarnego. Przeciwnik utrzymuje w gotowości dwie jednostki przenoszące precyzyjną broń rakietową.

"Pozostańcie w schronach"

Z kolei dziś nad ranem w Mikołajowie, mieście na południu Ukrainy, nad Morzem Czarnym słychać było bardzo silne eksplozje - poinformował mer Ołeksandr Senkewycz na Telegramie.

"W mieście są potężne eksplozje ! Pozostancie w schronach !"

- napisał Senkewycz.

Na chwilę przed wybuchami w mieście rozległy się syreny alarmowe.

Reuter informuje, że dotychczas nie wiadomo jak była przyczyna eksplozji.

Ostrzał "ze wszystkich możliwych rodzajów uzbrojenia"

"W piątek siły zbrojne Ukrainy odparły dwa zmasowane natarcia rosyjskich wojsk – w kierunku Wierchniokamianki i zakładów żelatyny (w Lisiczańsku), gdzie przeciwnik próbował prowadzić rozpoznanie walką. W obu przypadkach okupanci wycofali się"

– powiadomił na Telegramie Hajdaj. Dodał, że Rosjanie zgromadzili w rejonie walk bardzo wielu żołnierzy oraz ogromne zasoby sprzętu wojskowego i atakują z różnych kierunków.

Szef administracji poinformował, że wróg ostrzeliwał w intensywny sposób miejscowości w rejonie Lisiczańska "ze wszystkich możliwych rodzajów uzbrojenia". Domy we wsiach "płoną jeden za drugim".

Pod Lisiczańskiem siły rosyjskie próbują otoczyć broniące się tam wojska ukraińskie. Rosja dąży do zajęcia całego terytorium obwodów ługańskiego i donieckiego.

 

Reklama