Bitwa o Charków została już przegrana przez rosyjskie wojska - przekazał podczas konferencji prasowej szef władz tego regionu Ołeh Syniehubow. W jego ocenie, "teraz najeźdźcy próbują przebić się przez obwód charkowski w głąb Ukrainy", a głównym ich celem jest opanowanie Donbasu.
- Zaatakowanie naszych pozycji w Charkowie byłoby dla wroga skrajnie trudnym zadaniem. Główny kierunek ich działań wiedzie obecnie przez Kupiańsk i Izium we wschodniej części obwodu charkowskiego. Cel najeźdźcy to przerzucenie wojsk do obwodów ługańskiego i donieckiego, aby wzmocnić potencjał militarny w tamtych regionach
- powiedział Syniehubow, cytowany przez agencję UNIAN.Według przedstawiciela regionalnych władz siły zbrojne Ukrainy wyzwoliły szereg miejscowości w obwodzie charkowskim. "Wzywam mieszkańców terenów odbitych przez ukraińskie wojska, aby jeszcze nie wracali do domów, ponieważ trwają tam walki. Wyzwolić te okolice to jedno, utrzymać - drugie" - relacjonował Syniehubow.
Dziś po południu szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj potwierdził, że rosyjskie wojska rozpoczęły ofensywę na wschodzie Ukrainy. "Nastąpiła chwila ataku, ruszyli ze wszystkich kierunków. Zaczął się bardziej zmasowany ostrzał, o wiele intensywniej atakuje lotnictwo" - przekazał Hajdaj, cytowany przez portal Suspilne.
Walki nasiliły się także w obwodzie zaporoskim, na południowym wschodzie Ukrainy, o czym poinformował szef władz obwodowych Ołeksandr Staruch, cytowany przez portal informacyjny RBK-Ukraina.
"Obecnie walki wyraźnie się nasiliły. W rejonie miastaPołohy sytuacja uległa eskalacji. Starcia nasiliły się. Chłopaki trzymają linię obrony, ale jest potężna ofensywa wroga"
– powiedział Staruch.