Wiceszef polskiej dyplomacji podczas środowej konferencji prasowej wskazywał, że od pierwszych dni wojny na Ukrainie bardzo wiele krajów, instytucji międzynarodowych, organizacji pozarządowych, humanitarnych bardzo aktywnie zaczęło włączać się w pomoc uchodźcom oraz deklarować gotowość do zwiększania tych działań. Jabłoński stwierdził, że od początku polski rząd podjął wszystkie możliwe działania, by pomóc tym organizacjom.
"Dokonywaliśmy modyfikacji naszych procedur, aby je jak najbardziej uprościć, aby one były jak najbardziej efektywne. Aby jak największa ilość pomocy humanitarnej trafiała do osób potrzebujących - i na Ukrainie i do uchodźców, którzy trafili do nas"
- mówił.
Wiceszef MSZ zaznaczył, że obecnie Ukraina otrzymuje pomoc humanitarną, która jest w stanie zaspokoić ok. 15-20 proc. potrzeb.
"Wysyłamy na Ukrainę, to co zbieramy w Polsce, dzięki ogromnej ofiarności polskiego społeczeństwa, polskich organizacji pozarządowych, firm, parafii"
- powiedział. Dodał, że pomoc jest wysyłana za pośrednictwem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych i ten sam system udostępniany jest darczyńcom zewnętrznym.
Jabłoński wskazywał ponadto, że Polska przyjęła największą liczbę uchodźców z Ukrainy, granicę przekroczyło ponad 2,6 mln osób. I - jak mówił - rząd chce "jak najbardziej pomóc uchodźcom zintegrować się z polskim społeczeństwem".
"Dać im wszystkie możliwości, które po prostu w tych najtrudniejszych dniach ich życia mogą im trochę ułatwić funkcjonowanie, trochę złagodzić skutki tej straszliwej traumy, której oni byli poddani"
- powiedział. Dodał, że ta pomoc będzie konieczna przez następne miesiące.
Wiceminister podkreślił jednocześnie, że nie może być tak, że w obliczu największego kryzysu uchodźczego, jaki ma miejsce w Europie od II wojny światowej, "ciężar tej pomocy ponoszą wyłącznie państwa graniczące z Ukrainą".
"Potrzebujemy zdecydowanie większego wsparcia UE"
"Cieszymy się z tego, że mamy wsparcie wielu partnerów międzynarodowych, ale potrzebujemy też zdecydowanie większego wsparcia UE"
- powiedział.
Według niego, "jeżeli UE dzisiaj nie będzie w stanie wyasygnować dodatkowego wsparcia dla państw przyjmujących uchodźców, to będzie to stanowiło bardzo poważne zagrożenie dla podstawowych europejskich wartości".
"Mamy do czynienia z sytuacją, w której europejskie wartości: życie ludzkie, godność człowieka, wolność, prawo do życia w pokoju, do życia bez przemocy, niepodległość, integralność terytorialna - te wszystkie wartości są dzisiaj bronione na Ukrainie. Tych wszystkich wartości bronią też państwa, które Ukrainie pomagają. Jeśli ze strony UE te państwa słyszą, że powinny jeszcze poczekać, to uważamy, że nie jest to zgodne z europejskimi wartościami"
- mówił.
Jabłoński wskazał, że premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w tym tygodniu.
"Cały czas będziemy to ponawiali przedstawiając bardzo konkretne informacje na temat kosztów, jakie polski budżet będzie ponosił, wskazując że potrzebne jest dodatkowe źródło finansowania. Tym dodatkowym źródłem jest konfiskata majątków rosyjskich oligarchów, konfiskata rezerw Federacji Rosyjskiej, majątku państwa rosyjskiego, państwa, które jest odpowiedzialne za tę wojnę"
- powiedział.
"Rosja musi za tę wojnę zapłacić. Te środki muszą zostać przeznaczone i na odbudowę Ukrainy i na wsparcie tych państw, które przyjmują uchodźców i w ten sposób pomagają Ukrainie. Taka propozycja została przez premiera Morawieckiego złożona i liczymy na to, że będzie to możliwe"
- dodał. Zaznaczył, że mowa jest o pełnej i trwałej konfiskacie.