Co najmniej 19 osób zabiła rosyjska rakieta, która spadła na centrum handlowe Amstor w Krzemieńczuku. W wywiadzie dla portalu Meduza mer zaatakowanego miasta Witalij Małecki ocenił, że Rosjanie specjalnie uderzyli w godzinach szczytu. "Najtrudniej jest rozmawiać z bliskimi osób, które uznano za zaginione" - mówił samorządowiec.
„Ich krewni wierzą, i my też – że jest szansa, może ktoś przeżył, stracił pamięć lub środki łączności. Bardzo trudno jest rozmawiać z bliskimi zabitych, zwłaszcza, jeśli osobiście znasz tych, którzy zginęli” – mówił w wywiadzie Małecki.
„Część fragmentów ciał ratownicy znaleźli. Niektórych nie mogli rozpoznać, dlatego że były bardzo mocno spalone. Rakieta trafiła w tylną prawą część Amstoru”
– powiedział Małecki.
„Człowiek nie mógł tu przeżyć. Był pożar, pławił się metal. Sama pani widzi rozerwane konstrukcje i metal. Pomimo tego ratownicy przeszukują wszystko w nadziei na znalezienie szczątków ludzi” – dodał samorządowiec, zwracając się do dziennikarki.
Wywiad był przeprowadzony w czwartek. W piątek wciąż trwało usuwanie gruzów i poszukiwanie ciał na miejscu ataku. Jak powiedział mer, prace trwają całodobowo.
Małecki uważa, że czas ataku został wybrany celowo na godziny szczytu. „Od 15 do 18 tutaj jest zawsze dużo ludzi” – wskazał. Do ataku doszło o godz. 15.55.
„To godzina, gdy ludzie kończą pracę. Ktoś czekał na autobus, ktoś inny miał jechać do Połtawy i wszedł do sklepu, by kupić coś do jedzenia”
– mówił.
W ataku ucierpieli zarówno ludzie, którzy znajdowali się w środku sklepu, jak i ludzie, którzy znajdowali się na ulicy. Małecki relacjonował, że w pierwszych chwilach po ataku rannym pomagali ochotnicy – mężczyźni, którzy byli na miejscu lub niedaleko. Pomagali wyprowadzić zdezorientowanych ludzi ze sklepu, wynosili rannych.
Małecki powiedział, że przed bombardowaniem z 27 czerwca Krzemieńczuk był czterokrotnie celem rosyjskich ataków rakietowych. Ogółem Rosjanie wystrzelili na to miasto 36 pocisków Kalibr. Ucierpiała elektrociepłownia, a rafineria ropy naftowej została całkowicie zniszczona.
27 czerwca rosyjska rakieta trafiła w centrum handlowe Amstor lub tuż obok niego, a drugi pocisk uderzył w zakłady Kredmasz. Rosyjskie władze najwyższego szczebla zaprzeczyły, że celem były obiekty cywilne. Według ogłoszonej przez stronę rosyjską wersji celem ataku były „składy broni z Zachodu”, a centrum handlowe było nieużywane i puste w momencie ataku.
Władze Ukrainy nazwały atak aktem terroryzmu i celowym atakiem na obiekt cywilny. Według ustaleń strony ukraińskiej Rosjanie użyli rakiety Ch-22, wystrzelonej z bombowca Tu-22M3 z terenu obwodu kurskiego; samoloty uczestniczące w ataku miały wystartować z lotniska Szajkowka w obwodzie kałuskim.
Ukraińskie służby potwierdziły śmierć 19 osób, oprócz tego znaleziono dotąd 28 fragmentów ciał. Ranne zostały 64 osoby. Podawano, że 36 osób jest uznanych za zaginione.