W nocy z poniedziałku na wtorek rosyjscy zbrodniarze wysadzili w powietrze zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce - w okupowanej przez Rosję części obwodu chersońskiego. Informacja ta dziś rano obiegła cały świat. Nie bez powodu... Już w październiku ubiegłego roku prezydent Ukrainy - Wołodymyr Zełenski ostrzegał, że jeśli siły rosyjskie kiedykolwiek przerwą zaporę w elektrowni wodnej w Nowej Kachowce, to w strefie zalania znajdzie się ponad 80 miejscowości, tym miasto Chersoń. To niestety zaczyna się ziszczać. Korespondent Strefy Wolnego Słowa na Ukrainie Witold Newelicz obecny na miejscu zdarzenia pokazał, co dzieje się w tej części Ukrainy wskutek zniszczenia tamy.
Minionej nocy Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona, poziom wody w zalewie szybko opada. W związku z tym od wczesnych godzin trwa ewakuacja zagrożonych zalaniem terenów położonych poniżej tamy. Jak na razie nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych.
Według władz ukraińskich może to być "największa katastrofa technologiczna od dziesięcioleci". Prezydent ogarniętego katastrofą kraju informował wcześniej, że wszystkie służby pracują nad zminimalizowaniem skutków kolejnego rosyjskiego aktu terrorystycznego, jakim jest wysadzenie zapory wodnej.
"Wszystkie służby pracują. Zwołano Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Prosimy o rozpowszechnianie tylko oficjalnych i zweryfikowanych informacji"
– napisał Zełenski w swoich mediach społecznościowych.
Należy zaznaczyć, iż tama w Nowej Kachowce, w okupowanej przez Rosję części obwodu chersońskiego, była jedyną spośród sześciu zapór na Dnieprze, zajętą przez Rosjan. W sąsiednim obwodzie zaporoskim znajduje się Zaporoska Elektrownia Atomowa, okupowana przez wojska rosyjskie. Mimo, że siłownia nie funkcjonuje, wciąż potrzebuje wody z tworzonego przez wysadzoną tamę zbiornika do chłodzenia reaktorów.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) przekazała jednak nieco optymistyczne wiadomości. Wysadzenie zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce nie stwarza na razie bezpośredniego zagrożenia dla Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
Rosyjskim zbrodniarzom zdaje się nie wystarczać to, co zrobili. W dalszym ciągu prowadzą oni ostrzały zalanych już terenów. W związku z tym barbarzyństwem cierpi ogromna część ukraińskiego społeczeństwa zamieszkująca tamte tereny, co udokumentował korespondent Strefy Wolnego Słowa na Ukrainie Witold Newelicz, będący na miejscu. Ukraińcy są masowo ewakuowani, lecz sytuacja nadal pozostaje trudna. Woda zalewa ulice miast, co widać na nagraniach naszego korespondenta Witolda Newelicza poniżej: