Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

"Nie zrezygnowali z planów ataku na Kijów". Dr Jan Matkowski o tym, co planują Rosjanie

- Obserwujemy tworzenie nowej armii ze strony Białorusi. Ta armia będzie wzmocniona na kierunkach, na których Rosja atakuje. Nie zrezygnowali z planów ataku na Kijów. Chcą przeprowadzić atak, by zająć stolicę - mówił w programie "W punkt" na antenie Telewizji Republika dr Jan Matkowski, wykładowca akademicki z Ukrainy.

Zaporoże po uderzeniu rosyjskiej rakiety w nocy 10 października 2022 r.
Zaporoże po uderzeniu rosyjskiej rakiety w nocy 10 października 2022 r.
By National Police of Ukraine - source page, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=124009321

Rosja przypuściła dziś zmasowany atak rakietowy na cele cywilne i infrastrukturę energetyczną w kilkunastu miastach na całej Ukrainie. Wykorzystano co najmniej 84 rakiety manewrujące, a także 24 drony, w tym 13 irańskich dronów kamikadze Shahed-136. 43 pociski rakietowe i 13 bezzałogowców zestrzelono – informował ukraiński sztab generalny.

"W zmasowanym ataku chodziło o to, by zobaczyli go obywatele Federacji Rosyjskiej. Tam też jest niezadowolenie z polityki wojennej Putina. Jeśli mówimy o niezadowoleniu w Rosji – nie chodzi o to, że są niezadowoleni z tego, że wojna trwa. Są niezadowoleni, że nie ma sukcesów"

- ocenił dr Matkowski. 

Pytany o skalę zniszczeń, oznajmił, że "nie są to poważne uszkodzenia i nie jest to awaria zasilania na skalę państwa".

"Mamy przykład Lwowa. 95% Lwowa do 18 godziny nie miało prądu. Nie działał internet. Ludzie nie wiedzieli, jak wygląda rzeczywistość. Był problem z zasięgiem"

- relacjonował. 

"Obserwujemy tworzenie nowej armii ze strony Białorusi. Ta armia będzie wzmocniona na kierunkach, na których Rosja atakuje. Nie zrezygnowali z planów ataku na Kijów. Chcą przeprowadzić atak, by zająć stolicę"

- powiedział wykładowca. 

Prowadząca Katarzyna Gójska przypomniała, że dotychczas Rosjanie wykorzystywali białoruską infrastrukturę i terytorium do ataków na Ukrainę, jednak białoruska armia nie włączała się w ataki. Dr Matkowski powiedział, że "przeprowadzenie ataku ze strony Białorusi miałoby się wiązać z niebywała katastrofą technologiczną na Ukrainie".

"Wygląda na to, że atak, który żeśmy obserwowali, to były przygotowania do tego. Kiedy ostrzelali w biały dzień państwo ukraińskie, obserwowali reakcję. Odnotowują szkody, które doznało państwo. Z tego wyciągają wnioski. Na szczęście nie było paniki. Te uszkodzenia nie są tymi uszkodzeniami, które zagrażają funkcjonowaniu państwa. Bez wątpienia. Ruchy, które obserwujemy na Białorusi, świadczą o tym, że przygotowują się na atak z północy. Praca Kremla w tym kierunku jest systemowo konsekwentna. Należy oczekiwać, że prędzej czy później Ukraińcy zaznają uderzenia z tej strony. Prawdopodobnie będzie temu towarzyszyła katastrofa technologiczna, którą oni chcą wywołać z powietrza"

- doprecyzował. 

Dodał, że "nie znamy założeń Kremla i nie wiemy na kiedy przygotowują realizację swoich planów". W jego opinii Rosjanie mogą przygotowywać się do ataku na Kijów "nawet do wiosny". 

"Do wiosny będą ściągali te pozostałe siły, potem sformułują hordy, które mają zachowywać się jak konnica Budionnego i iść do przodu. Na pewno temu będzie towarzyszyło zmasowany atak i nie wykluczone, że to będzie atak z użyciem broni jądrowej. Tak zmasowany atak, który obserwowaliśmy, to też testowanie systemu obrony przeciwlotniczej. Statystyka, którą obserwujemy, że mimo tego, że ten system pochodzi z ubiegłego wieku, jest skuteczny. Nie wiadomo, jakimi oni środkami jeszcze dysponują. Ile tych rakiet jest i jaki jest ich stan. Wiadomo, że najlepsze rakiety, którymi dysponowali, zostały wykorzystane oprócz nowoczesnych rakiet dalekiego zasięgu. Nie tylko armia białoruska, ale ta poborowa armia rosyjska, którą teraz obserwujemy, jest w jeszcze gorszym stanie od armii białoruskiej. Na co liczy Putin, jest tajemnicą. Widzimy, że eskalacja trwa i końca wojny nie widać"

- zakończył dr Matkowski. 

Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy w oknie poniżej:

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#Ukraina

Mateusz Mol