Autobusy, które miały ewakuować ludność cywilną z Mariupola, nie dotarły w poniedziałek do oblężonego miasta - potwierdziła wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk. -W oblężonym przez Rosjan mieście na południowym wschodzie Ukrainy wciąż jest ok. 130 tys. cywilów.
Mer Wadym Bojczenko przekazał, że korytarzem między Berdiańskiem i Zaporożem ewakuowano dotychczas prawie 90 tys. osób.
- W wioskach wokół miasta rozlokowało się ok. 70 tys. ludzi, którzy wyszli z Mariupola albo wyjechali prywatnym transportem - powiedział mer, cytowany przez Suspilne.
W wypowiedzi dla państwowej telewizji wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk oskarżyła siły rosyjskie o blokowanie wysiłków ewakuacyjnych Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) i dodała, że w Mariupolu wciąż jest uwięzionych 100 obywateli tureckich. Wereszczuk powiedziała też, że Ukraińcy przetrzymują obecnie ok. 600 rosyjskich jeńców wojennych.
Wcześniej w poniedziałek rzecznik MKCK Jason Straziuso poinformował, że ze względów bezpieczeństwa zespół MKCK ponownie nie zdołał dotrzeć do Mariupola, gdzie miał pomóc w ewakuacji ludności cywilnej.