Rosja wykorzystuje manipulację i ingerencję w informację jako kluczowe narzędzia tej wojny - mówił we wtorek w Brukseli wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych Josep Borrell podczas konferencji poświęconej zwalczaniu zagranicznych kampanii dezinformacyjnych.
"W tej wojnie nie chodzi tylko o używanie materiałów wybuchowych, bomb, kul, o zabijanie ludzi. Tu chodzi o umysły ludzi. Chodzi o to, jak podbić ducha, inteligencję, to, jak ludzie rozumieją wydarzenia"
- podkreślił Borrell, dodając, że manipulacja informacjami to narzędzie nagminnie wykorzystywane przez Rosję.
"Myślę, że wszyscy muszą zrozumieć, że walka na Ukrainie toczy się nie tylko o wolność, niepodległość i integralność terytorialną Ukrainy, ale także o wartości, na których opieramy nasze rozumienie świata. Z tego punktu widzenia można powiedzieć, że walczą także o nas. (...) Nie każdy rozumie to w ten sam sposób. Nie wierzcie, że na całym świecie wszyscy zgadzają się z tą diagnozą"
- wskazał. Jako przykład podał Afrykę, gdzie wiele krajów uważa, że jest to "wojna europejska".
"To nie jest wojna między Europejczykami ani wojna Zachodu z Rosją – jak Rosja lubi to przedstawiać. W każdym razie jej konsekwencje dotykają cały świat. Jak powiedziałem, wysyła fale uderzeniowe na cały świat poprzez energię i żywność jako dźwignię. Rosja stwarza trudności na całym świecie i próbuje przekonać ludzi, że to nasza wina" - zaznaczył szef unijnej dyplomacji.