Zbiórka funduszy na czołg rozpoczęła się na początku września. Organizatorzy z projektu "Prezent dla Putina" poinformowali na Twitterze, że Republika Czeska jest pierwszym krajem, w którym ludzie przyczynili się do zakupu czołgu przeznaczonego do walki z wojskami prezydenta Rosji Władimira Putina.
Czołg nazwano "Tomasz", nawiązując oczywiście do pierwszego prezydenta Czechosłowacja Tomasza G. Masaryka
- zaznaczył Martin Ondraczek z inicjatywy organizującej akcję. Organizatorzy projektu konsultowali zakup czołgu i jego dostawę z armią ukraińską, transport zapewni czeskie ministerstwo obrony.
Na front trafi zmodernizowany sowiecki czołg T-72, w którym załoga jest lepiej chroniona niż w podstawowej wersji. Maszyna jest przeznaczona do walki z innymi czołgami i pojazdami opancerzonymi, może też niszczyć siłę żywą wroga i nisko latające statki powietrzne.
Organizatorzy akcji ogłosili zbiórkę na kolejne "prezenty dla Putina", mają nimi być pociski do czołgów, haubic i wyrzutni rakietowych. W apelu na stronie internetowej napisali, że intensywność ognia na niektórych odcinkach frontu rosyjsko-ukraińskiego, pod względem zużytej amunicji zbliżyła się do największych bitew II wojny światowej.
Projekt "Prezent dla Putina" został ogłoszony na początku maja przez biznesmena Dalibora Diedka. Za środki zebrane na koncie w ambasadzie Ukrainy w Pradze kupowany jest sprzęt od czeskich producentów uzbrojenia. Na konto wpłynęło tej pory ponad 213 mln koron, czyli ponad 8,5 mln euro.