Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Coraz niższe morale rosyjskiego wojska. Generałowie nie chcą walczyć, bo... boją się śmierci na froncie

Rosyjska napaść na Ukrainę trwa już 54 dni. Rosjanie mocno przeliczyli się, uważając, że zajęcie Ukrainy zajmie im kilka dni. Co więcej, coraz częściej słychać o kolejnych przykładach dezercji czy rezygnacji z udziału w walkach na froncie. Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow napisał na Telegramie, że wśród rosyjskich generałów nie ma zgody co do dalszych działań ofensywnych rosyjskiej armii. "Oni obawiają się śmierci na polu walki" - stwierdził Budanow.

az

Reklama

"Rosjanie przygotowują się do decydującej dla nich bitwy (w Donbasie). Spieszą się, ponieważ są bardzo ograniczeni czasowo. Chcą mieć przynajmniej jakąś przewagę taktyczną i realne sukcesy, które mogliby ogłosić jako zwycięstwo w tej "operacji specjalnej""

- oświadczył Budanow.

"Ale nic z tego nie wyjdzie, nie starczy im czasu, a Ukraina obroni się. Możliwe są ich pewne zwycięstwa taktyczne, ale teraz jest tak, że niektóre wsie przechodzą z rąk do rąk dwa lub trzy razy dziennie"

- zapewnił.

Rosyjscy generałowie nie mówią jednym głosem...

Według Budanowa rosyjscy generałowie nie są "jednomyślni" w sprawie działań ofensywnych, bowiem do tej pory potwierdzono zabicie ośmiu generałów rosyjskich, co faktycznie przeraża wielu z nich. Szef wywiadu dodał, że z drugiej strony rosyjscy generałowie boją się represji w przypadku porażki.

Budanow podkreślił, że ukraiński wywiad dysponuje danymi, iż Rosjanom kończą się zapasy precyzyjnych pocisków. Jednocześnie ze względu na sankcje Moskwa nie ma możliwości rozpoczęcia nowej produkcji tego typu broni.

az

Reklama