Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, który w Kijowie zorganizował konferencję prasową z prezydentem Austrii Alexandrem Van der Bellenem, zaapelował do austriackich firm, by te zrezygnowały ze współpracy z Rosją i aktywniej współpracowały z Ukrainą.
Zełenski powiedział, że podczas rozmów z prezydentem Austrii podkreślał, iż Rosja - którą nazwał "państwem terrorystą" - powinna "odczuć cenę swojego terroru". Według jego słów biznes austriacki mimo rosyjskiego terroru nie wycofuje się z Rosji i wspiera ją podatkami.
"Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, aby biznes ten przeszedł do pracy na Ukrainie. Chcemy omówić ten proces na poziomie systemowym. W szczególności podkreśliliśmy sytuację dotyczącą (banku) Raiffeisen Bank, który nie tylko działa w Rosji, ale i podejmuje takie decyzje, jak na przykład wakacje podatkowe dla zmobilizowanych do armii FR"
- powiedział Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
"Wzywamy stronę austriacką, by podjęła wszelkie możliwe działania, tak aby poszczególne firmy nie narażały społeczeństwa austriackiego"
- powiedział Zełenski. Wyraził przekonanie, że kwestia ta może zostać rozwiązana "na podstawie wspólnych wartości - wolności, demokracji, praw człowieka i rządów prawa". Zełenski wezwał także przedsiębiorców austriackich, by przyspieszyli tempo współpracy z firmami ukraińskimi, w szczególności w branży energetyki i jej modernizacji.
Przywódca Ukrainy przekonywał, że Austria mogłaby wesprzeć Ukrainę w obronie życia jej mieszkańców; jak przekazał, poinformował austriackiego prezydenta, w czym Wiedeń mógłby pomóc Ukrainie.
Wymienił w tym kontekście systemy obrony przed dronami, systemy walki radioelektronicznej i "inne środki nieśmiercionośne". Systemy zwalczające drony nie są "uzbrojeniem", lecz "tarczą" i "obroną" - mówił Zełenski. Wspomniał też o pomocy w rozminowywaniu terytorium kraju.
Van de Bellen poinformował na konferencji, że władze austriackie przekażą Ukrainie 5 mln euro na odbudowę stacji transformatorowych. Przekonywał, że celem jego wizyty w Kijowie jest pokazanie solidarności z Ukraińcami i zademonstrowanie, że neutralna Austria nie może przyglądać się rosyjskiej inwazji. "Było dla mnie bardzo ważne, by przyjechać na Ukrainę od razu po rozpoczęciu mojej drugiej kadencji i by zapewnić pana prezydenta i wszystkich Ukraińców o naszej solidarności" - oświadczył polityk, który jesienią 2022 roku wygrał wybory prezydenckie.
"Austria jest krajem neutralnym. Jednak neutralność wojskowa nie oznacza neutralności wartości. Gdy jeden kraj w Europie napada na drugi kraj, to nigdy nie będziemy obojętni. (...) Dlatego dziś chcę jasno oświadczyć, że my, Austriacy, stoimy zdecydowanie i solidarnie po stronie Ukrainy"
- powiedział Van der Bellen. Zapewnił, że Wiedeń będzie przekazywać Ukrainie pomoc humanitarną i wspierać perspektywę europejską tego kraju - relacjonuje agencja Ukrinform.
Van der Bellen powiedział też, że Wiedeń mógłby być miejscem negocjacji pokojowych między Ukrainą i Rosją, ale dodał, że na razie nie widać przesłanek do takich rozmów.
Wraz z prezydentem Austrii przyjechała do Kijowa minister ochrony klimatu Leonora Gewessler. Wyjaśniła ona, że kwota 5 mln euro zostanie przekazana do Funduszu Wsparcia Energetyki Ukrainy, utworzonego przy sekretariacie Wspólnoty Energetycznej. Austria przekazała już do funduszu taką samą kwotę 5 mln euro w 2022 roku. Gewessler zapewniła w Kijowie, że Austria nie będzie stała z boku, gdy Władimir Putin "używa zimy jako oręża i celowo próbuje, w swych okrutnych atakach na Ukrainę, uderzać w infrastrukturę krytyczną".
Minister dodała, że inwazja rosyjska na Ukrainę jest przypomnieniem, iż należy przerwać import surowców energetycznych z Rosji. Gewessler zwróciła też uwagę, że wojna niszczy ukraińskie zasoby naturalne - wodę pitną, żyzną glebę i lasy.
Kijowska Szkoła Ekonomiczna (KSE) ogłosiła w styczniu br. raport, z którego wynika, że 69 proc. firm z Austrii, obecnych przed wojną na rynku rosyjskim, nadal prowadzi tam swoją działalność bez żadnych ograniczeń. 14 proc. zawiesiło działalność, a kolejne 14 proc. jest w trakcie wycofywania się z tego rynku. Tylko 3 proc. firm z kapitałem austriackim zakończyło już proces wyjścia z rynku rosyjskiego.