Niepokojące doniesienia docierają do nas z Kijowa. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Turczynow ujawnił, że odnotowano groźną mobilizację po stronie rosyjskiej. Jego zdaniem Kreml chce rzucić wszelkie możliwe siły i wykorzystać cały posiadany arsenał w celu przeprowadzenia zmasowanej serii cyberataków w związku ze zbliżającymi się na Ukrainie wyborami prezydenckimi.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy ostrzegł, że Ukraina już mobilizuje własne siły w celu odparcia ataków cybernetycznych Rosji.
Nasze informacje świadczą o zamiarach wykorzystania przez Federację Rosyjską całego posiadanego przez nią arsenału, łącznie ze środkami cybernetycznymi, które zamierza wykorzystać dla wpływu na demokratyczną wolę narodu ukraińskiego.
- ujawnił Turczynow.
Ołeksandr Turczynow, który przewodniczył posiedzeniu Narodowego Centrum Koordynacyjnego Bezpieczeństwa Cybernetycznego, zapowiedział, że niebawem odbędą się ćwiczenia międzyresortowe, na których opracowywane będą różne warianty reagowania na zagrożenia informatyczne. W komunikacie, który wydano po posiedzeniu, wskazano, że przedsięwzięcie jest wspierane przez Unię Europejską.
Ukraina szykuje się do odparcia ataków cybernetycznych Rosji w związku z wyborami prezydenckimi w końcu marca. Rosja przygotowała na nie cały arsenał działań
- mówił Turczynow
Wybory prezydenta Ukrainy odbędą się 31 marca. Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała 44 kandydatów. Najwyżej notowani w ostatnich sondażach są: komik telewizyjny Wołodymyr Zełenski (27 proc.), urzędujący prezydent Petro Poroszenko (17,7 proc.) oraz była premier Julia Tymoszenko (15,8 proc.). Dane te dotyczą 60,8 proc. Ukraińców, którzy zdecydowali już, że pójdą na wybory i wiedzą na kogo zagłosują.