Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Trump zwrócił się do swoich wyborców. Na inaugurację Bidena się nie wybiera

Prezydent USA Donald Trump napisał dziś na Twitterze, dzień po zamieszkach na Kapitolu wywołanych przez jego zwolenników, że patrioci, którzy go poparli, będą "potężnym głosem", słyszanym w dalekiej przyszłości.

Autor: as

- "75 000 000 wspaniałych amerykańskich Patriotów, którzy głosowali na mnie, AMERYKĘ PRZEDE WSZYSTKIM i UCZYŃMY AMERYKĘ ZNOWU WIELKĄ, będą mieli POTĘŻNY GŁOS słyszany w dalekiej przyszłości. Nie będą lekceważeni lub traktowani nieuczciwie w żaden sposób (...)!"

- głosi tweet Trumpa, którego konto zostało w środę czasowo zawieszone przez Twitter, a następnie również przez Facebooka i YouTube.

Reuters przypomina, że prezydent obiecał dzień wcześniej uporządkowane, płynne przekazanie władzy prezydentowi elektowi Joe Bidenowi, którego wyborcze zwycięstwo zatwierdził wczoraj Kongres mimo wtargnięcia zwolenników Trumpa na Kapitol.

W środę Trump zamieścił na Twitterze nagranie ze skierowaną do jego zwolenników wypowiedzią, w której jednocześnie wezwał tłum do rozejścia się spod Kapitolu i mówił o "skradzionych wyborach". Powtórzył, że zostały one sfałszowane.

- "To są wydarzenia, które mają miejsce, gdy święte, miażdżące zwycięstwo wyborcze jest tak bezceremonialnie i okrutnie zabierane wielkim patriotom, którzy byli źle i niesprawiedliwie traktowani przez tak długi czas. Idźcie do domu w miłości i pokoju. Na zawsze zapamiętajcie ten dzień!"

- brzmiał kolejny wpis, który pojawił się na twitterowym koncie Trumpa.

Twitter zablokował możliwość powielania tej wypowiedzi i dyskusję pod nią, później ogłosił, że konto "@realDonaldTrump" zostało na 12 godzin zablokowane.

Tłum, który wtargnął w środę do Kapitolu, był częścią wielotysięcznej demonstracji w Waszyngtonie przeciwko fałszerstwom wyborczym, odbywającej się pod hasłem "Uratować Amerykę". W wyniku zamieszek zginęło pięć osób, w tym jeden policjant.

Inauguracja bez Trumpa

Urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych oznajmił również na Twitterze, że nie weźmie udziału w inauguracji swojego następcy, prezydenta elekta Joe Bidena, która ma się odbyć 20 stycznia.

Autor: as

Źródło: PAP, niezalezna.pl