W rozmowie telefonicznej prezydent USA Donald Trump i premier Izraela Benjamin Netanjahu omówili "krytyczne kwestie dwustronne i regionalne" - poinformował w środę wieczorem czasu lokalnego w komunikacie Biały Dom, nie podając jednak żadnych szczegółów.
Izraelski rząd zdecydowanie poparł zabicie w ubiegłym tygodniu przez siły USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
- Generał Sulejmani był odpowiedzialny za śmierć amerykańskich obywateli i innych niewinnych ludzi", a dodatkowo planował więcej ataków - powiedział w piątek szef izraelskiego rządu.
W środę Benjamin Netanjahu oświadczył, że prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi należy pogratulować tego, jak zadziałał w sprawie generała Sulejmaniego. Premier Izraela ostrzegł też, że jego kraj odpowie na każdy atak.
- Ktokolwiek spróbuje nas zaatakować, otrzyma silny cios
- powiedział Netanjahu w Jerozolimie.
Generał Sulejmani, który był uważany za drugą najważniejszą osobę w Iranie po duchowo-politycznym przywódcy kraju ajatollahu Alim Chameneim, zginął w nocy z 2 na 3 stycznia w Bagdadzie w ataku rakietowym sił USA.