Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Trump czy Biden? W Wisconsin i Michigan zacięty pojedynek. Trwa liczenie głosów

Prawdziwa walka wyborcza o Biały Dom ograniczyła się tym razem do kilku stanów. W Wisconsin i Michigan trwa zacięty pojedynek i liczenie głosów. W Karolinie Północnej i Georgii proces ten został w nocy zatrzymany.

Autor: mz

Kandydat Demokratów Joe Biden - jak szacuje dziennik "New York Times" - według stanu ze środy rano może liczyć na 227 pewnych głosów elektorskich, a Republikanin Donald Trump - na 213. "NYT" nie wlicza do stanu posiadania Bidena Arizony (11) i Wisconsin (10), w których 78-letni były wiceprezydent prowadzi.

W drugim z tych stanów w środę rano czasu lokalnego Biden miał przewagę ok. 7 tys. głosów. W Wisconsin wciąż nie przeliczono ok. 11 proc. głosów, głównie oddanych przed wtorkowym dniem wyborów.

W kilku miejscach w stanie w procesie wyborczym przeszkodziły problemy techniczne. Ogłoszenie rezultatów z głosów oddanych przedterminowo w hrabstwie Brown są opóźnione, gdyż maszynom je zliczającym zabrakło atramentu.

W sąsiadującym z Wisconsin Michigan systematycznie przybywa zliczonych kart wyborczych. Trump ma przewagę ok. 200 tys. głosów. Nie poinformowano jeszcze jednak o całości wyników z hrabstwa Wayne z Detroit, które opowiada się w większości za Demokratami. To pozwala wierzyć politykom tej partii, że ten stan z 16 głosami elektorskimi uda się odbić Republikanom.

Liczenie głosów wstrzymano w nocy z wtorku na środę czasu lokalnego w Karolinie Północnej oraz Georgii. W pierwszym z tych stanów Trump ma przewagę ponad 75 tys. głosów. W drugim to nieco ponad 100 tys., ale nie zliczono wielu z Atlanty. Komisje mają wznowić prace w środę nad ranem.

Wybory uznawane są za wielką porażkę większości ośrodków sondażowych, wykraczającą nawet ponad największe dotychczasowe fiasko branży w badaniach stanowych w 2016 roku. Tak jak cztery lata temu Trump okazał się być przez ośrodki badawcze niedoszacowany. Szczególne zaskoczenie stanowi jego nadspodziewanie dobry wynik wśród wyborców o pochodzeniu latynoskim. Sondaże zawiodły również w kwestii wyborów parlamentarnych. Wbrew ich przypuszczeniom GOP prawdopodobnie utrzyma większość w Senacie oraz zmniejszy stratę jaką ma do Demokratów w Izbie Reprezentantów.

Na końcowe wyniki, zarówno w wyborach prezydenckich jak i parlamentarnych, przyjdzie prawdopodobnie poczekać kilka dni. To z uwagi na przyjmowanie i uwzględnianie przez komisje głosów wysłanych pocztą przed datą wyborów. Zwiastuje to spory prawne, o zaangażowaniu w proces wyborczy Sądu Najwyższego mówił w swoim przemówieniu w noc wyborczą z Białego Domu Trump. Media w USA interpretują jego słowa o "oszustwie Amerykanów" jako próbę zatrzymania procesu liczenia głosów. Formę korespondencyjną w trakcie epidemii koronawirusa preferował elektorat Demokratów.

Eksperci przyznają, że w stanach nad Wielkimi Jeziorami mogło dojść do "czerwonego mirażu", od koloru Partii Republikańskiej. Pierwsze dane, głównie z lokali wyborczych, pokazywały dużą przewagę Trumpa. Wraz ze zliczaniem głosów oddanych przedterminowo jego przewaga jednak topnieje.

 

Autor: mz

Źródło: niezalezna.pl, PAP