Spośród imigrantów, którzy przybyli do Niemiec w ostatnich latach, pracuje zaledwie co czwarty. Oznacza to, że 75 procent przybyszy jest bezrobotnych. Co więcej, nie każdy imigrant, który ma zatrudnienie, może się z niego utrzymać. W takim wypadku dostają zapomogi socjalne... finansowane z pieniędzy podatników.
Dziennik „Rheinische Post”, który powołuje się na dane Instytutu Badań Rynku Pracy i Zatrudnienia IAB podaje, że zaledwie co czwarty imigrant który przybył do Niemiec w ostatnich latach, ma pracę. Oznacza to, że 75 procent wciąż pozostaje bez zatrudnienia.
Najczęściej zatrudnienie otrzymują przybysze z Pakistanu, Nigerii i Iranu. Imigranci otrzymują prace, które zazwyczaj nie wymagają dobrej znajomości języka.
Imigranci pracują głównie w gastronomii, hotelarstwie, oraz w firmach sprzątających, logistycznych czy ochroniarskich. Nieliczni otrzymują zatrudnienie w przemyśle.
Według niemieckich przepisów o pozwolenie na pracę może ubiegać się każda osoba w trzy miesiące po złożeniu wniosku o azyl - podaje dw.com.
IAB zaznacza jednocześnie, że nie każdy imigrant jest w stanie utrzymać się ze swojej pracy. W takim wypadku państwo wypłaca im zapomogi socjalne. Imigranci obecnie stanowią 14 proc. wszystkich osób pobierających w Niemczech zasiłek.