Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

To definitywny koniec rozmów Trump-Zełenski? Prezydent USA: Nie widzę szans, by teraz do nich wrócić

- Wołodymyr Zełenski chce wrócić natychmiast do rozmów. Nie mogę na to pozwolić w tej chwili — powiedział Donald Trump mediom przed opuszczeniem Białego Domu na pokładzie śmigłowca Marine One.

Donald Trump podpisuje rozporządzenie
Donald Trump podpisuje rozporządzenie
The Trump White House - wikimedia.commons.org; Domena publiczna

W Waszyngtonie doszło do spotkania Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Prezydenci USA i Ukrainy rozmawiali o umowie dotyczącej partnerstwa w eksploatacji ukraińskich złóż naturalnych. Spotkanie przywódców zakończyło się jednak kłótnią. Ostatecznie umowy o minerałach nie podpisano.

Trump w mediach społecznościowych zamieścił komentarz, w którym wezwał ukraińskiego prezydenta do powrotu "kiedy będzie gotowy na pokój". Zarzucił mu też brak szacunku dla Stanów Zjednoczonych. 

Tymczasem, według Fox News, ukraińska delegacja tuż po scysji miała  prosić o zrestartowanie rozmów, ale sekretarz stanu USA Marco Rubio i doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego USA Michael Waltz poinformowali gości, że wizyta dobiegła końca.

Głos zabrał również Donald Trump:

- Wołodymyr Zełenski chce wrócić natychmiast do rozmów. Nie mogę na to pozwolić w tej chwili

- powiedział mediom przed opuszczeniem Białego Domu na pokładzie śmigłowca Marine One. 

- On musi powiedzieć, że chce pokoju, a nie "Putin to, Putin tamto", same negatywne rzeczy

- stwierdził, dodając, iż spotkanie poszło źle dla Zełenskiego i że "przelicytował".

"To nie jest człowiek, który chce pokoju. To jest człowiek, który chce nas naciągnąć i dalej walczyć" - stwierdził.

Stany Zjednoczone i Ukraina miały podpisać umowę o partnerstwie w wydobywaniu ukraińskich zasobów naturalnych. Kijów chciał za to gwarancji bezpieczeństwa przed agresją Rosji.

Trump zadeklarował tymczasem, że w wojnie między broniącą się przed Rosją Ukrainą nie jest po niczyjej stronie, oraz sugerował, że ufa przywódcy Rosji Władimirowi Putinowi. Powiedział jednocześnie, że nadal będzie wysyłał broń Ukrainie, choć dodał, że ma nadzieję, że nie będzie musiał wysyłać jej zbyt dużo.

Ostatecznie umowa nie została podpisana. Odwołana została również wspólna konferencja prasowa obu prezydentów. Zełenski, wbrew planom, opuścił Biały Dom.

 



Źródło: niezalezna.pl