Punktualnie o 23 w piątek czasu londyńskiego, czyli o północy czasu środkowoeuropejskiego, Wielka Brytania wystąpiła z Unii Europejskiej. Równocześnie zaczął się 11-miesięczny okres przejściowy, podczas którego relacje pozostaną w dużej mierze niezmienione.
Wyjście Wielkiej Brytanii z UE to konsekwencja referendum przeprowadzonego 23 czerwca 2016 r., w którym za takim rozwiązaniem opowiedziało się 52 proc. głosujących.
Wystąpienie z Unii nie kończy jeszcze ciągnącego się przez 3,5 roku procesu brexitu, bo w trakcie okresu przejściowego Londyn i Bruksela muszą zawrzeć porozumienie o przyszłych relacjach, przede wszystkim handlowych.
Do końca okresu przejściowego nic się nie zmieni w codziennych sprawach - tak samo jak dotychczas można będzie podróżować, pracować czy studiować w Wielkiej Brytanii. Jednak ci obywatele UE, którzy będą chcieli w niej pozostać, muszą do czerwca 2021 r. złożyć wniosek o status osoby osiedlonej.
W ciągu tych 11 miesięcy powinny się rozpocząć i zakończyć negocjacje w sprawie przyszłych relacji między Wielką Brytanią a UE, w tym przede wszystkim handlowych, co zdaniem rządu w Londynie jest możliwe, a według Brukseli – bardzo trudne. Jeśli się to nie uda - i Wielka Brytania nie zwróci się o przedłużenie okresu przejściowego - od początku 2021 r. handel będzie się odbywał na ogólnych warunkach Światowej organizacji Handlu, czy czyli będą obowiązywać cła i regulacje pozataryfowe. Boris Johnson zapowiada jednak, że w żadnej sytuacji nie będzie chciał przedłużania okresu przejściowego.