Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Młodociani dżihadyści sieją postrach we Francji. "W każdej chwili mogą przejść do czynu"

Służby bezpieczeństwa wewnętrznego zatrzymały w ostatnich miesiącach kilkunastu młodocianych radykałów islamskich, którzy przygotowywali zamachy w wielu regionach kraju - mówi w rozmowie z „Le Figaro” szef Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DGSI, kontrwywiad) Nicolas Lerner. Przyznał, że "przesiąknięci są ideą nienawiści do Francji, demokracji i wartości europejskich".

zdjęcie ilustracyjne/ pexels.com/@Jean Pierre

Francuskie służby wyłapują niemal wszystkie zorganizowane, przygotowane za granicą, zamachy islamistyczne, ale zagrożenie endogenne, powodowane przez samotnych, bardzo młodych często, urodzonych we Francji islamistów, jest o wiele trudniejsze do wyśledzenia - przyznał Lerner.

Dzięki użyciu nowoczesnej technologii oraz tradycyjnej informacji wywiadowczej, służby bezpieczeństwa wewnętrznego zatrzymały w ostatnich miesiącach kilkunastu młodocianych radykałów islamskich, którzy przygotowywali zamachy w wielu regionach kraju.

"W kalejdoskopie sylwetek terrorystów islamskich grożących Francji największy niepokój wywołują niepełnoletni”

- pisze we wtorkowym numerze „Le Figaro” zastępca red. nacz. tej gazety Jean Chichizola. Według dziennikarza, powołującego się na DGSI, za wszystkimi czterema udaremnionymi ostatnio zamachami stały nastolatki.

Żaden z nich nie miał bezpośredniego kontaktu z Daesh, Al-Kaidą czy innymi ugrupowaniami terrorystycznymi. Wszyscy przyklejeni byli do internetu, co pozwoliło ich namierzyć - cytuje dziennikarz pracownika kontrwywiadu, który kładzie nacisk na to, że „ci młodzi rozgrzani są do białości islamistycznym radykalizmem i w każdej chwili przejść mogą do czynu”.

To jeszcze dzieci

I tak pod koniec maja w Strasburgu i okolicy zatrzymano czterech chłopców, z których najstarszy skończył właśnie 18 lat, a pozostali mieli 16 i 17. Ich islamistyczne wpisy spowodowały, że zostali objęci obserwacją elektroniczną przez DGSI. Zatrzymano ich, gdy badali teren, co uznano za przygotowanie do niezwłocznego zamachu.

W Farebersviller w pobliżu granicy niemieckiej zatrzymano 15-latka, o którym wiadomo było z donosu, że uległ radykalizacji. Obserwacja elektroniczna pokazała, że szykuje się do zamachu na synagogę, jakąś własność żydowską lub redakcję.

17-latek z Mantes-la-Jolie (region paryski) z domu swej matki planował zamach na wojskowych. W Beziers (Francja Płd.) zatrzymano przed Wielkanocą niespełna 18-letnią dziewczynę, która szykowała się do zamachu na wychodzących z kościoła, by - jak czytamy w „Le Figaro” - „zabijać ich i okaleczyć”.

We wcześniejszym wywiadzie dla „Le Figaro” dyrektor gen. DGSI tłumaczył, że młodzi kandydaci na terrorystów, z którymi coraz częściej przychodzi walczyć, przesiąknięci są ideą nienawiści do Francji, demokracji i wartości europejskich.

Dyrektor bezpieczeństwa zewnętrznego (DGSE, wywiad) Bernard Emie podkreślał w tym samym wywiadzie, że indoktrynacja „celuje w osoby bardzo młode, nieznane służbom i dopiero od niedawna zradykalizowane. Do ich wykrycia konieczna jest nieustanna obserwacja mediów społecznościowych i islamistycznych portali propagandowych. Według jego kolegi z kontrwywiadu, wciąż najważniejszy jest wywiad ludzki i dobra znajomość terenu.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

Aleksander Mimier