Francuska stacja radiowa Europe 1 dotarła do notatki służb wywiadowczych dla premiera i ministra edukacji. Raport dotyczył ekspansji mniejszości religijnych w szkołach. Okazuje się, że muzułmańska młodzież nadaje \"ton\" szkolnym wydarzeniom. Młodzi ludzie mają szykanować rówieśników czy odmawiać jedzenia.
Wnioski płynące z raportu są wręcz nieprawdopodobne. Okazuje się na przykład, że uczniowie na północy Francji nie chcą przebywać w klasie umeblowanej na czerwono, gdyż kolor ten ma być zabroniony przez Koran. Niektóre dzieci mają też odmawiać rysowania postaci ludzkich z powodu zakazu w islamie. Inni mają zatykać uszy, gdy na lekcjach gra muzyka, a chłopcy nie chcą podawać ręki dziewczynkom.
Szokujący jest fakt, że coraz młodsze dzieci praktykują ramadan. W jednym z miast uczniowie gimnazjum odmówili pójścia na basen. Jak stwierdzili, mogą zachłysnąć się wodą, a to oznacza, że złamią post. Tak dochodzimy do kwestii posiłków. Muzułmańscy uczniowie nie chcą siedzieć z jedzącymi wieprzowinę, piętnują inne dzieci, jedzące zwykłe jedzenie, a nie te uwarunkowane religijnie.
Doszło nawet do tego, że w Saint-Denis podczas wycieczki szkolnej podano kurczaka i frytki, a 35 z 50 uczniów odmówiło jedzenia kurczaka. Udka z kurczaka wyrzucono do kosza, dzieci jadły same frytki. W związku z podobnymi sytuacjami niektóre szkoły nie organizują już wycieczek szkolnych.
Jak podaje Europe 1, francuskie ministerstwo edukacji utworzyło platformę umożliwiającą zgłaszanie problemów związanych z religią, na jakie napotykają nauczyciele. Wsparcie udzielane jest w ciągu jednej doby. Według danych Europe 1, obecnie rejestrowanych jest ok. 30 przypadków dziennie.