To dopiero jest "nowoczesność"! Niemieccy deputowani do Bundestagu przyjęli ustawę wprowadzającą "trzecią płeć", obok męskiej i żeńskiej. Owa trzecia płeć ma być wpisywana do księgi stanu cywilnego jako "divers" (inna, odmienna). Zrealizowano tym samym decyzję niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. Podobnych perełek w ciągu minionego roku w Niemczech nie brakowało.
Sędziowie niemieckiego trybunału uważali, że określanie płci w księdze stanu cywilnego jest... naruszeniem prawa do ochrony własnej osobowości.
Trybunał dał czas do końca tego roku na wprowadzenie zmian, orzekając, że władze muszą stworzyć możliwość wyboru trzeciej tożsamości płciowej bądź w ogóle zrezygnować z określania płci w księdze stanu cywilnego. U podstaw tego orzeczenia legła trzyletnia batalia prawna osoby, która ma tylko chromosom X, podczas gdy płeć męska to chromosom X i Y, a żeńska - dwa chromosomy X. Osoba ta, zarejestrowana w księdze stanu cywilnego jako kobieta, domagała się zmiany na płeć "odmienną".
Agencja dpa zwraca uwagę, że rozwiązania, zawarte w przyjętej obecnie ustawie, od początku spotykały się także z krytyką, ponieważ pod presją chadeków zmianę w księdze stanu cywilnego uzależniono od przedłożenia zaświadczenia lekarskiego. Podczas prac nad ustawą w komisjach parlamentarnych złagodzono nieco ten wymóg, dopuszczając "w wyjątkowych przypadkach" złożone pod przysięgą oświadczenie zainteresowanej osoby. Czyli, krótko mówiąc: każdy, kto nie czuje się kobietą ani mężczyzną, będzie mógł to przysiąc przed urzędnikiem, co oznaczać będzie, że jest płci "divers". Brzmi jak żart, ale w Niemczech będzie to niedługo standardem.
Co ciekawe, z pewnym rozczarowaniem uchwalenie ustawy w tej formie przyjął... związek lesbijek i gejów (LSVD) argumentując, że interseksualność w znacznej mierze ograniczono do odmienności fizycznej, podczas gdy na określenie płci wpływ mają także czynniki społeczne i psychiczne.
Przeciwko wprowadzaniu ideologii gender - a wraz z nią pojęcia "trzeciej płci" - protestowali w tym roku Chorwaci.
Ale w Niemczech nonsensów politycznej poprawności nie brakuje. Równo rok temu, kiedy zbliżał się Sylwester i Nowy Rok, „wymyślili” przykładowo sposób na uchodźców: opaski na rękę dla kobiet (sic!), które nie chcą być obmacywane, molestowane, gwałcone…A wszystko odbywało się pod szyldem kampanii „Respect” (szacunek – red.).
Również w ubiegłym roku wyjątkowym pomysłem zabłysnęli autorzy niemieckiej książeczki dla dzieci. Umieszczono w niej rysunek Świętej Rodziny w szopce betlejemskiej, a tuż za nią... meczet z minaretem.