Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Straszył deportacjami Polaków z USA. Dziennikarze wytknęli mu błędy

Korespondent RMF FM kontynuuje straszenie Polaków mieszkających w USA "wielką deportacją", która ma zacząć się po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa. Nie pomogły tłumaczenia dziennikarzy, że dezinformuje swoich odbiorców.

Polacy mieszkający w USA nie zostaną "masowo deportowani"
Polacy mieszkający w USA nie zostaną "masowo deportowani"
Grok - x.com
Donald Trump według zapowiedzi zacznie we wtorek realizować swoją wyborczą obietnicę dotyczącą "wielkiej deportacji". Tego chcieli Amerykanie, także Polonia Amerykańska (ta przebywająca legalnie), głosując na Trumpa w listopadowych wyborach

– napisał na platformie X Paweł Żuchowski.

Pokazał także wiadomości, które dostaje od Polaków w USA, którzy obawiają się, że zostaną deportowani, ponieważ przebywają w Stanach Zjednoczonych nielegalnie. W kolejnych wpisach korespondent RMF FM dalej zasiewał ziarno paniki i kontynuował dezinformowanie swoich odbiorców.

"Skrzynka na Insta i w innych miejscach zapełnia się takimi pytaniami. Nie znam odpowiedzi na takie pytania. Nie sądzę jednak, że jak ktoś wpadnie w ręce służb, to jak powie, że jest Polakiem, to będzie puszczany wolno" - kontynuował.

Dziennikarze wytykają błędy

Na serię wpisów zareagowali dziennikarze. Tomasz Winiarski publikujący w "Gazecie Polskiej Codziennie" wyjaśnił, że deportacje to nic nowego, ponieważ "odbywały się także w ogromnych liczbach również za Obamy i Bidena".

Zaznaczył także, że "jest duża różnica między nielegalnymi imigrantami, którzy wjechali do USA przez zieloną granicę na południu kraju - przykładowo przekraczając rzekę Rio Grande oddzielającą Meksyk od USA - a nielegalnymi imigrantami, którzy do USA wjechali legalnie i następnie przesiedzieli swoją wizę lub ESTĘ (zasady ruchu bezwizowego)". Dodał również, że w pierwszej kolejności służby zajmą się nielegalnymi imigrantami, którzy na swoim koncie mają już kryminalne wykroczenia.

Do operacji deportacyjnych administracja Trumpa wyśle ok. 200 policjantów ICE, jeżeli chodzi o miasto Chicago. Przy takich liczbach siłą rzeczy służby te będą skupiały się na tych nielegalnych imigrantach, którzy stanowią zagrożenie, bo popełniają w USA przestępstwa

– szczegółowo tłumaczył Winiarski.

"Nie będzie żadnych masowych deportacji Polaków"

Winiarski podkreślił, że osoby, którym skończyła się ważność wizy mogą udać się bez problemu do wyspecjalizowanych prawników imigracyjnych po pomoc.

"Nie będzie żadnych masowych deportacji Polaków przebywających w USA po wygaśnięciu ich wiz, jeżeli mówimy o osobach, które nie popełniają w USA przestępstw" - zaznaczył.

Trochę mam wrażenie pan redaktor, który za Trumpem nie przepada, próbuje ludzi straszyć nowym prezydentem z taką narracją - sami sobie go wybraliście, to teraz ma mandat do takich deportacji. To jest sztucznie napędzana panika

– wytknął korespondentowi prywatnej rozgłośni.

Dezinformacja poszła dalej

Jednak fałszywe informacje natrafiły na podatny grunt i zaczęły zalewać społecznościowe sieci. Internauci mimo pojawiających się pod ich wpisami wyjaśnień i sprostowań nie ustają w podawaniu dalej dezinformacji.

Do jednego z wpisów odniosła się także wieloletnia korespondentka TVP w USA Joanna Pinkwart. Wyjaśniła przede wszystkim pojawiającą się niespójność: "albo nielegalnie mieszkają - albo głosowali na Trumpa". Wyjaśniła, że prawo do udziału w wyborach prezydenckich mają tylko obywatele USA.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, x.com

#Donald Trump #nielegalni imigranci #Polonia #Polacy w USA

st