Gnijące ryby znaleziono na brzegu utworzonego na rzece sztucznego jeziora Karaun. Ich zbieraniem zajęli się wolontariusze. Jak przypomina Reuters, aktywiści ekologiczni od lat ostrzegali, że zanieczyszczenie wód ściekami i innymi odpadami może doprowadzić do katastrofy.
- Zaczęło się kilka dni temu. Ryby zaczęły wypływać na powierzchnię (...). To jest niedopuszczalne
- powiedział lokalny aktywista Ahmad Askar.
Zarówno on, jak i okoliczni rybacy określili tę sytuację jako bezprecedensową i zaapelowali do władz odpowiadających za stan rzeki o ustalenie dokładnej przyczyny katastrofy oraz ukaranie każdego, kto zanieczyszcza wody Karaun.
Władze z kolei przekazały, że ryby były toksyczne i przenosiły wirusa; mieszkańcom nakazano powstrzymanie się od łowienia ryb na całej długości Litani z powodu "pogarszającego się stanu katastrofy, grożącego zdrowiu publicznemu".
Stan środowiska naturalnego w Libanie pogarsza się, co jest kolejnym z wielu problemów dla państwa, które zmaga się z krachem gospodarczym, kryzysem politycznym oraz skutkami ogromnej eksplozji portu w Bejrucie z sierpnia zeszłego roku. W marcu po wycieku ropy wolontariusze oczyszczali z grudek smoły plaże wzdłuż całego libańskiego wybrzeża.
Polluted Lebanon lake spews out tonnes of dead fish #AFP https://t.co/E6GoUhBNTf
— AFP Photo (@AFPphoto) April 30, 2021
📸 @JOSEPHEID1 pic.twitter.com/KIx4raPCA2