Lizbońska telewizja SIC powołując się na miejscowe służby bezpieczeństwa przekazała, że zatrzymani członkowie załogi rosyjskiego okrętu szkolnego Sztandart złożyli sprzeczne zeznania na posterunku żandarmerii w Sagres, na południowym zachodzie Portugalii.
Pięciu członków załogi objętej sankcjami fregaty próbowało przedostać się na ląd spuszczoną z okrętu łodzią motorową. Zostali ujęci przez patrol policji morskiej i marynarki wojennej, a następnie przekazani portugalskiej żandarmerii.
Sprzeczne zeznania
Złożone przez zatrzymanych zeznania, jak podały portugalskie służby bezpieczeństwa, są pełne sprzeczności.
Sprecyzowano, że wśród zatrzymanych byli Francuzi oraz Rosjanie, z których jeden jest rezydentem na Łotwie. Ostatecznie zostali przetransportowani przez portugalskie służby na macierzysty okręt, który odpłynął w środę wieczorem w kierunku Gibraltaru.
W okolicy trwają ćwiczenia NATO
Wprawdzie w rozmowie telefonicznej z SIC kapitan fregaty Władimir Martus zapewnił, że planował jedynie wymianę członków załogi, ale część portugalskich komentatorów z nieufnością traktuje niespodziewaną wizytę tej jednostki, określając zamiary jego załogi mianem „podejrzanych” lub „szpiegowskich”.
Odnotowali, że statkowi Sztandart, który jest repliką okrętu cara Piotra Wielkiego z 1703 r., odmówiono wejścia do czterech portugalskich portów. Wskazali na zbieżność pojawienia się jej u brzegów Portugalii w czasie, kiedy w kraju tym trwają ćwiczenia NATO Tiger Meet 2025. Wśród uczestników tego wydarzenia jest około 1700 żołnierzy z 12 państw świata, w tym z Polski.