Przez ponad siedem godzin trwały zakłócenia w ruchu pociągów dalekobieżnych między Czechami a Niemcami, spowodowane przez mężczyznę podającego się za Spidermana, który wspiął się na jeden ze słupów trakcyjnych i odmawiał zejścia. Do zdarzenia, które ciągnęło się do późnego przedpołudnia, doszło w pobliżu dworca w Deczinie na północnym zachodzie Czech, przy granicy z RFN.
"Mężczyzna mówił, że jest bohaterem filmu akcji w typie Spidermana"
- przekazał telewizji Nova rzecznik wezwanej na miejsce straży pożarnej.
Z powodu nietypowej sytuacji ruch pociągów w tym miejscu zamarł, ponieważ ze względów bezpieczeństwa trzeba było odłączyć prąd. Interweniującym służbom udało się ściągnąć sprawcę zamieszania ze słupa dopiero za pomocą obrotowej drabiny; on sam odmawiał zejścia.
Niewykluczone, że mężczyzna był pod wpływem narkotyków. Z powodu zajścia pasażerowie pociągów do Niemiec musieli się liczyć z opóźnieniami sięgającymi trzech godzin, a wiele połączeń regionalnych odwołano.