- Wszyscy pasażerowie, których loty zostały odwołane – łącznie 315.000 osób – w poniedziałek 18 września otrzymali pocztą elektroniczną informacje o zmianach. Zaoferowano im loty zastępcze lub odszkodowania zgodnie z rozporządzeniem EU 261 - czytamy w komunikacie Ryanaira.
- W środę, do końca dnia Ryanair zarezerwuje loty zastępcze we własnych samolotach dla 175.000 osób – ponad 55 proc. wszystkich, których loty anulowano - czytamy.
Ponadto, także dziś do końca dnia "rozpocznie się proces wypłaty pierwszych 63.000 odszkodowań" - zaznaczono.
Jak dodano, "do końca tygodnia, a więc w ciągu sześciu dni od anulowania lotów, Ryanair przeanalizuje ponad 300.000 połączeń zastępczych i przedstawi je klientom, alternatywnie zaproponuje także wypłatę odszkodowania".
- Cały czas pracujemy nad rozwiązaniem tej sytuacji. Zatrudniliśmy dodatkowych pracowników do działu Obsługi Klienta, aby przyspieszyć tempo w jakim zakładamy rezerwacje na loty zastępcze oraz przyjmujemy wnioski o wypłatę odszkodowań. Zakładamy, że na większość zapytań o loty zastępcze oraz odszkodowania odpowiemy jeszcze w tym tygodniu - powiedział cytowany w komunikacie Kenny Jacobs z Ryanaira.
W poniedziałek władze linii przyznały, że spodziewają się wypłaty odszkodowań sięgających nawet 25 mln euro po tym, gdy ze względu na błędne planowanie urlopów pilotów zostały zmuszone do odwołania lotów ze względu na braki osobowe. W skali całej siatki połączeń odwołano ok. 2 tys. rejsów, co wpłynie na plany wyjazdowe nawet 400 tys. osób.
Według opublikowanej w poniedziałek na stronie Ryanaira listy odwołanych rejsów, w okresie od 18 września do 28 października firma nie zrealizuje 101 lotów z lub do niektórych polskich lotnisk. Odwołane rejsy to m.in. Londyn-Szczecin, Dublin-Kraków, Londyn-Rzeszów, Poznań-Londyn, Lublin-Londyn, Modlin-Bruksela czy Modlin-Londyn.