Rosjanie od 24 lutego, czyli od początku inwazji na Ukrainę, wykorzystywali do ofensywy terytorium Białorusi. Z Białorusi nacierały na Kijów i Czernihów rosyjskie armie, wystrzeliwano pociski a z tamtejszych lotnisk - rozpoczynały loty bojowe rosyjskie samoloty. Potem, do północnego sąsiada Ukrainy Rosjanie zwozili swoich zabitych i rannych, a także zniszczony lub uszkodzony sprzęt.
W ostatnich dniach, jak podaje Radio Swoboda, na białoruskim Polesiu coraz mniej jest wojsk rosyjskich.
Kanał "Biełaruski Gajun" przekazał, że z Białorusi wycofano już ok. 85 proc. rosyjskiego sprzętu wojskowego. Brak kolumn wojskowych i pojazdów obserwują również cytowany przez Radio Swoboda mieszkańcy poleskich miejscowości.
Sprzęt, przeważnie uszkodzony, ma być wysyłany koleją do Rosji.
Mieszkańcy Mozyrza, większego miasta na południu Białorusi, relacjonują, że widzą coraz mniej rosyjskich żołnierzy.
"Wędrowali po okolicznych wsiach, upijali się"
- relacjonuje z kolei mieszkaniec Rzeczycy. Wielu z żołnierzy rosyjskich na Białorusi poszukuje żandarmeria.