Policja w Moskwie opublikowała nagranie wideo z zeznaniem kierowcy taksówki, która w sobotę wjechała w pieszych w centrum miasta. Mężczyzna twierdzi, że nie wie jak doszło do wypadku. Tłumaczył, że był zmęczony po 20 godzinach za kierownicą i... pomylił hamulec z pedałem gazu. A ucieczkę tłumaczył tym, że przestraszył się, że na miejscu wypadku może zostać zabity.
Do incydentu doszło w sobotę wieczorem na ulicy Ijlinka w ścisłym centrum Moskwy. Taksówka skręciła nagle na chodnik i wjechała w tłum ludzi; zatrzymała się, gdy wjechała na znak drogowy. Kierowca opuścił pojazd i próbował uciec; pobiegli za nim przechodnie. Nie jest jasne, jak dokładnie został zatrzymany.
W dniu wczorajszym taksówkarz wjechał w Moskwie w tłum ludzi.
— PikuśPOL ?? ? (@pikus_pol) 17 czerwca 2018
- Rosyjska policja podała, że taksówkarz prawdopodobnie stracił kontrolę nad pojazdem????
Oglądamy ⬇️⬇️⬇️⬇️ pic.twitter.com/DYHvcF2dR3
W incydencie poszkodowanych zostało siedem osób, według mediów - obywatele Meksyku, Azerbejdżanu, Rosji i Ukrainy. Obrażenia żadnej z nich nie są znaczne. Informację o swych obywatelach potwierdziła ambasada Meksyku.
Policja drogowa poinformowała w sobotę, że kierowca to obywatel Kirgistanu, który pracował w jednej z moskiewskich firm taksówkarskich. Najpierw podano, że sprawca stracił panowanie nad autem i był pijany, potem jednak ogłoszono, że zasnął za kierownicą. Badanie nie wykazało obecności alkoholu w organizmie mężczyzny.
Według ostatnich doniesień policja oceniła wypadek jako naruszenie przepisów ruchu drogowego. Wszczęła jednocześnie sprawę karną, co - jak zauważają media - nie jest typowe, bo zwykle dzieje się tak wtedy, gdy ofiary wypadku doznały poważnych obrażeń. Media wyrażają przypuszczenie, że sprawę karną wszczęto dlatego, że wypadek zyskał znaczny rozgłos.
Incydent przyciągnął uwagę ze względu na odbywające się w Rosji, w tym w Moskwie, mistrzostwa świata w piłce nożnej. Turyści i kibice z Rosji i zagranicy, którzy przyjechali na mundial, licznie przychodzą na Plac Czerwony. Wypadek wydarzył się zaledwie ok. 200 m od Placu Czerwonego i słynnego domu towarowego GUM.