Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Rosja przedstawiła plany „drugiej fazy” inwazji. Szykują narrację o „uciskanej ludności” w kolejnym regionie

Podczas trwającej kolejnej fazie ofensywy na Ukrainę, Rosjanie mają w planach zajęcie całej południowej części kraju i dotarcie do mołdawskiego Naddniestrza, gdzie również ma dokonywać się "ucisk ludności rosyjskojęzycznej". Na razie jednak plany Rosji skutecznie niweczą ukraińscy obrońcy, zadając najeźdźcy spore straty.

fot. Julian Nyča - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=40980567

Plany docelowe "drugiego etapu" inwazji na Ukrainę miał ujawnić podczas spotkania Związku Przedsiębiorstwo Przemysłu Obronnego w obwodzie swierdłowskim gen. Rustam Minnekajew, zastępca dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego. Jego wypowiedź cytują dzisiaj rosyjskie agencje medialne, m.in. Tass i Interfax.

- Od początku drugiej fazy operacji specjalnej [to w rosyjskiej narracji propagandowej określenie inwazji na Ukrainę], która rozpoczęła się dwa dni temu, jednym z zadań rosyjskiej armii jest uzyskanie pełnej kontroli nad Donbasem i południową Ukrainą

- przekazał Minnekajew. Dodał, że pozwoli to na stworzenie korytarza lądowego na Krym oraz wpłynie na "zaplecze ukraińskich sił zbrojnych", porty czarnomorskie.

- Kontrola nad południową Ukrainą to kolejna droga do Naddniestrza, gdzie również faktem jest ucisk ludności rosyjskojęzycznej - stwierdził generał.

Po wypowiedzi Minnakajewa, mołdawskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało dzisiaj ambasadora Rosji. Podano, że "Mołdawia wyraziła głębokie zaniepokojenie oświadczeniem generała" i wezwano do poszanowania "suwerenności terytorialnej i neutralności" Mołdawii.

Do wypowiedzi rosyjskiego generała odniósł się na Twitterze także Mychajło Podoljak, doradca prezydenta Ukrainy.

- Oczywiście, następnym celem armii szabrowników i gwałcicieli będzie Mołdawia. To po raz kolejny pokazuje, że Ukraina walczy dziś o bezpieczeństwo Europy

- napisał.

Na razie rosyjska ofensywa jest skutecznie zatrzymywana w wielu punktach przez wojska ukraińskie. W raportach podawanych przez Generalny Sztab Sił Zbrojnych Ukrainy od kilku dni pojawia się informacja o sprawdzaniu przez Rosjan sił stacjonujących w Naddniestrzu.

Według danych z ubiegłego tygodnia, miały być one "niezdolne do zadań bojowych".

Ukraina jednak zachowuje ostrożność i na granicy z Naddniestrzem wzmacnia środki bezpieczeństwa.

- Na granicy z tymczasowo okupowanym przez raszystów (Rosjan - red.) terytorium Mołdawii - tzw. Naddniestrzańską Republiką Mołdawską - wzmocniono przeciwdziałanie możliwemu przeniknięciu grup dywersyjnych agresora

 - przekazał w czwartek na Telegramie Serhij Bartczuk, rzecznik odeskiej administracji wojskowej.

Instytut Europy Środkowej w przedstawionej w lutym 2022 analizie ocenia siły stacjonujące na terenie Naddniestrza na ok. 3000-3500 żołnierzy (skupieni w trzech formacjach: tzw. siłach pokojowych, Operacyjnej Grupie Rosyjskich Wojsk oraz Siłach Zbrojnych Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej).

Fakt, że rosyjskie siły zbrojne w nieuznanej republice są obecnie oparte przede wszystkim na miejscowych żołnierzach, przy czym operują na dość przestarzałym sprzęcie, powoduje, że wielu analityków podważa ich zdolności bojowe" - ocenia IES.

 

 



Źródło: tass.ru, niezalezna.pl

#Ukraina

Michał Dzierżak