Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Robił interesy z Gazpromem, teraz zaprasza do Brukseli Kozłowską. Europoseł: "Niezły kabaret"

Znany z krytykowania polskiego rządu i Polski belgijski polityk Guy Verhofstadt postanowił zlekceważyć decyzję służb RP i zaprosić do Brukseli szefową Fundacji Otwarty Dialog, Ludmiłę Kozłowską. Eurodeputowany PiS, Tomasz Poręba wskazał na Twitterze, co obie postacie łączy z Rosją, przypominając Verhofstadtowi pracę dla firm robiących interesy z Kremlem. - Niezły kabaret - skomentował Poręba.

Guy Verhofstadt
Guy Verhofstadt
flickr.com/Convergència i Unió/CC BY 2.0; https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

- Pracujący dla firm związanych z Kremlem Verhofstadt zaprasza do Parlamentu Europejskiego osobę wydaloną z Polski, której rodzina i ważni darczyńcy fundacji posiadają rosyjskie paszporty. Wszystko, by się pożalić na rzekome łamanie w Polsce praworządności. Niezły kabaret

- napisał dziś na Twitterze europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Tomasz Poręba.

Pracujący dla firm związanych z Kremlem @guyverhofstadt zaprasza do PE osobę wydaloną z PL, której rodzina i ważni darczyńcy fundacji posiadają rosyjskie paszporty. Wszystko by się pożalić na rzekome łamanie w PL praworządności. Niezły kabaret https://t.co/VCuFNInN1n https://t.co/fYPLBbMkO4

— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 25 września 2018

Dziś, jak donosił portal onet.pl, do Brukseli przyjechała wydalona z terytorium UE decyzją polskich służb szefowa Fundacji Otwarty Dialog, Ludmiła Kozłowska. Do Belgii zaprosili ją Guy Verhofstadt oraz Rebecca Hams z partii Zielonych. Tematem rozmów z Kozłowską ma być "łamanie zasad praworządności w Polsce". 

Jak podaje onet.pl, zgodę na pobyt Kozłowskiej na terenie Unii Europejskiej wydało belgijskie MSZ. I to na kilka tygodni.

Verhofstadt - przedstawiający się dziś (podobnie jak Kozłowska) jako wielki wróg Putina - jest powiązany z aferą "Paradise Papers", czyli ujawnionymi w 2017 r. dokumentami z rajów podatkowych. Chodzi o belgijską firmę Exmar, w której władzach w latach 2010-2016 zasiadał polityk. Roczne sprawozdanie tego przedsiębiorstwa żeglugowego pokazuje, że belgijski polityk zarabiał tam 60 tys. euro rocznie. 

Szkopuł w tym, że firma Exmar - i to w czasie, gdy Verhofstadt pobierał w niej wynagrodzenie - handlowała bez żadnych skrupułów z rosyjskim Gazpromem. Jak pisał portal blogpublika.com, cytując branżowy lloydslist.com:

"Firma Exmar już w listopadzie 2013 r. zawarła z Gazpromem umowę na dostarczanie Gazpromowi 500 tys. ton rocznie skroplonego gazu ziemnego poprzez firmę Pacific Rubiales Energy Corp."

Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, komentował w 2016 r.: „

Ta sytuacja pokazuje, że Verhofstadt jest w kieszeni Putina i być może jest tak, że jego wściekłe ataki mają inny podtekst (…) Verhofstadt puszcza oko, że w Polsce jest putinizacja, a sam z Putinem «ciepło ciepło gorąco»”.

Opłacający Verhofstadta Exmar ma jednak także personalne związki z kremlowskim gigantem. Jak sprawdziła „GP”, w komitecie wykonawczym belgijskiej spółki zasiadał jeszcze do niedawna Bert Lavent, który pracował na wysokim stanowisku w niemiecko-rosyjskiej firmie Wingas, założonej w latach 90. przez Gazprom i niemiecki Wintershall. Od grudnia 2013 r. sto procent udziałów w spółce ma rosyjski koncern, a jej szefem jest Dmitrij Kotulskij, były pracownik rosyjskiego MSZ.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Tomasz Poręba #Rosja #Gazprom #Exmar #Ludmiła Kozłowska #Guy Verhofstadt

redakcja