Rekordowe temperatury w Europie sprzyjają pożarom, wywołują obawy o zdrowie publiczne i wzrost zanieczyszczenia. Kanikuła w dużej części Europy pobiła rekordy ciepła jak na czerwiec. W Czechach było 38,9 stopni, w Niemczech - 38,6. We Francji - blisko 42.
Rekordową temperaturę 41,9 stopnia Celsjusza odnotowano dziś w gminie Saint-Julien-de-Peyrolas w Gard w Oksytanii
- podały francuskie służby meteorologiczne.
Poprzedni rekord (41,5 stopnia) padł 21 czerwca 2003 roku w Lezignan-Corbieres w departamencie Aude, również w Oksytanii.
Służby meteorologiczne ogłosiły na czwartek ostrzeżenie przez dotkliwym upałem w czterech departamentach na południu Francji - Delty Rodanu, Gard, Herault i Vaucluse.
Coraz częściej temperatury we Francji, zwłaszcza w centrum i na północy przekraczają, podobnie jak na włoskim półwyspie, 40 stopni Celsjusza.
We Francji na czas upałów zamknięto kilka szkół.
W miastach Loehne i Bad Oeynhausen w środkowo-zachodnich Niemczech (liczących po ok. 120 tys. mieszkańców) władze wprowadziły ograniczenia w ilości wody pitnej, której zaczyna brakować. Jej zużycie będzie ograniczone do "potrzeb życiowych", a przekroczenie tego ma być karane grzywną w wys. 1000 euro.
Doktor Miho Suszić, który stoi na czele pogotowia w Splicie w Chorwacji, ubolewa nad nieświadomością niektórych ludzi w czasie fali upałów.
Co mogę powiedzieć, gdy 80-latek źle się poczuje w południe na plaży w słońcu?
- pyta retorycznie.
Bałkany również znalazły się w zasięgu fali upałów. W Zagrzebiu temperatura sięga 36 stopni Celsjusza.
W Hiszpanii w środę zmobilizowano kilkuset strażaków do gaszenia pożaru lasu w Katalonii, gdzie wiał silny wiatr sprzyjający rozszerzaniu się ognia. Zniszczonych zostały 3 500 ha. Takich pożarów nie było tam od 20 lat - uważają regionalne władze.