Komendant berlińskiej policji Klaus Kandt został odwołany ze stanowiska. To konsekwencja poważnych zaniechań policji w sprawie zamachu, do którego doszło w Berlinie w grudniu 2016 roku.
Decyzję o odwołaniu szefa berlińskiej policji podjął minister spraw wewnętrznych miasta-landu Berlina Andreas Geisel. Poinformował on, że 57-letni Kandt zostaje przeniesiony na wcześniejszą emeryturę.
Muszę uwolnić urząd od debat na temat przeszłości – stwierdził niemiecki minister.
Przypomnijmy, że 19 grudnia 2016 roku Amri porwał z parkingu, po zastrzeleniu polskiego kierowcy, ciężarówkę i wjechał nią w ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w centrum Berlina, zabijając dalszych 11 osób i raniąc blisko 100. Terrorysta uciekł z miejsca zamachu. Włoska policja zastrzeliła go cztery dni później w okolicach Mediolanu.
Kolejne raporty komisji śledczych ujawniły, że berlińska policja dopuściła się rażących błędów w tej sprawie.
Komisje śledcze berlińskiego landtagu i parlamentu krajowego Nadrenii Północnej-Westfalii próbują teraz wyjaśnić, dlaczego Amri, który był znany urzędom jako niebezpieczny islamista, nie został na czas aresztowany i deportowany z kraju. Podobna komisja śledcza powstanie w Bundestagu – informuje dw.com.