Prezydent Rosji, Władimir Putin, przemawiał dzisiaj z okazji 10-lecia odrodzenia Rosyjskiego Towarzystwa Historyczno-Wojskowego. W swojej perorze nie ominął wątku polskiego, twierdząc, że rzekomo "wciąż żywa jest idea wchłonięcia Ukrainy" przez Polskę. To znany propagandowy chwyt Rosjan, którzy zarzucają Warszawie rzekome pretensje do terytoriów zachodniej Ukrainy.
Dziś Rosja świętuje Dzień Jedności Narodowej, będący upamiętnieniem odbicia przez wojska Pożarskiego i Minina w 1612 r. Kremla zajmowanego przez wojska polskie. To święto, uznawane za rocznicę "wyzwolenia Moskwy" lub "wypędzenia Polaków z Kremla", nabrało w ostatnich latach w Rosji szczególnego wymiaru propagandowego. Z okazji dzisiejszego święta, Władimir Putin przemawiał podczas 10-lecia odrodzenia Rosyjskiego Towarzystwa Historyczno-Wojskowego.
Nie ominął w swoim wystąpieniu wątku polskiego, przekonując o rzekomo "wielkim szacunku", z jakim Rosja traktuje Polskę. Podkreślił, że w Rosji jest świadomość "polskiej idei stworzenia tzw. wielkiego państwa, >>od morza do morza<<".
"Przed II wojną światową niemało tam się o tym mówiło, ale to była idee fixe. Zamysł ten jest jednak wciąż żywy, idea wchłonięcia Ukrainy nie zanikła"
- stwierdził.
🇷🇺🇺🇦🇵🇱
— WarNewsPL (@WarNewsPL1) November 4, 2022
Wiemy o pomysłach części polityków w Polsce, aby stworzyć wielkie państwo od morza do morza. Pomysł żyje, a idea wchłonięcia Ukrainy nie odeszła - Putin pic.twitter.com/qF39y1tR03
Portal "Izwestii" przywołuje tutaj tekst zamieszczony na stronach portalu "Niezależny Dziennik Polityczny", będącym prorosyjską tubą. W artykule przekonywano o rzekomej "nie bezinteresownej pomocy Ukrainie" i planach domniemanego podziału jej terytorium. Wspomniany artykuł z "NDP", co zauważył analityk Michał Marek, był źródłem wielu dezinformacyjnych tekstów pojawiających się w mediach obcojęzycznych.
1/3 "Niezależny Dziennik Polityczny" (portal prowadzony w ramach aparatu #Rosja #propaganda) stał się źródłem #fakenews, który został przerzucony do anglojęzycznej infosfery. W tym przypadku artykuł "NDP" stał się bazą dla artykułu @MDiplomacyWORLD. pic.twitter.com/d8VAef2ObJ
— Michał Marek (@mic_marek) October 29, 2022
Motyw rzekomych pretensji Polski do ziem Zachodniej Ukrainy jest często powtarzany w kremlowskiej propagandzie, na równi z pomysłem rzucanym niegdyś przez Władimira Żyrinowskiego o "podziale Ukrainy" między Polskę a Rosję.
Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP, ocenił, że wypowiedź Putina to "powtarzaniem zupełnie oderwanych od rzeczywistości insynuacji, które mają na celu pokazanie Polski, jako kraju agresywnego, który rzekomo jest zagrożeniem dla zachodniej Ukrainy. Ale też patrząc szerzej, który jest podżegaczem wojennym, powoduje rzekomo zagrożenie dla bezpieczeństwa w Europie Środkowej".
- Im świat lepiej widzi pewnego rodzaju słabości rosyjskie, kompromitacje polityki gospodarczej i wojskowej oraz słabości na froncie, tym bardziej można spodziewać się, że ta presja propagandowa będzie mocniejsza. Należy się więc spodziewać, że podobnych absurdalnych oskarżeń będzie więcej w najbliższych tygodniach
- powiedział Żaryn w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
2/2 Swoją drogą idea Rzeczypospolitej jest po dziś zaprzeczeniem tego, co w swojej polityce chce osiągnąć Rosja. Nie bez powodu w Warszawie wcale nie rzadko na balkonach widzę flagę Ukrainy obok biało-czerwono-białej białoruskiej.
— Anna Maria Dyner (@Anna_M_Dyner) November 4, 2022