Władimir Putin w poniedziałek przyjechał na okupowany przez Rosję ukraiński Krym. "Odpowie za zajęcie półwyspu przed trybunałem międzynarodowym" – oświadczył przewodniczący samorządu Tatarów krymskich, Medżlisu, Refat Czubarow.
„Przestępcę zawsze ciągnie do miejsca przestępstwa. (…) Międzynarodowy zbrodniarz, złodziej i bandyta Putin będzie (…) chodził po mojej ziemi, po której ja sam nie mogę stąpać od 1716 dni”
– napisał na Facebooku szef Medżlisu.
Czubarow, który jest także członkiem ukraińskiego parlamentu stwierdził, że rosyjski prezydent, który w poniedziałek wraz ze swoimi zwolennikami będzie cieszył się ze "zjednoczenia" Krymu z Rosją, „będzie przeklinany w tysiącach krymskich rodzin”.
W ocenie polityka pięcioletnia obecność Rosji na Krymie przyniosła półwyspowi i jego mieszkańcom jedynie problemy.
„Dziesiątki porwanych i zabitych Tatarów krymskich i Ukraińców, celowe niszczenie zabytków, usuwanie miejscowej ludności (…) poza granice Krymu, militaryzacja półwyspu, której towarzyszy niszczenie unikalnych obiektów przyrody i ekologiczne zanieczyszczenie Krymu to tylko garstka argumentów, które bez wątpienia doprowadzą Putina na ławę oskarżonych przed trybunałem międzynarodowym”
– oświadczył Czubarow.