Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Przeżyła trzęsienie ziemi w Turcji. Przyznaje: Straciłam trzynastu członków rodziny

W trzęsieniu ziemi, które przed tygodniem nawiedziło południową Turcję, straciłam 13 osób z mojej rodziny, a 10 dzieci z tej samej rodziny zostało sierotami - poinformowała w poniedziałek w rozmowie z brytyjską stacją Sky News mieszkanka tureckiego miasta Adiyaman, Fatima Figen.

as

- "Śmierć ponieśli matka, ojciec, bracia, siostry i kuzyni mojego męża. Zawaliło się nasze rodzinne mieszkanie. Życie stracili też m.in. mój wujek wraz ze swoją żoną, a także ich dziecko. Nawet gdy (teraz) stoimy, wciąż czujemy, że drżymy. W ciągu pierwszych dni (po kataklizmie) słyszeliśmy (też) historie o ludziach, którzy ocaleli pod gruzami, ale potem umierali z zimna"

Reklama

- relacjonowała kobieta, cytowana w reportażu Sky News.

- "Nie ma (tutaj obecnie) żadnej pracy. Jesteśmy bankrutami. Straciłem już wszelką nadzieję, to jest koniec tego miasta"

- dodał szwagier Fatimy, Habib.

Dla mieszkańców Adiyaman ogromnym problemem są nie tylko bezpośrednie skutki kataklizmu, ale też trudna sytuacja sanitarna. Ze względu na fakt, że przerwano tam regularne dostawy wody, a wiele źródeł jest skażonych, miastu grozi epidemia. W naprędce stworzonych przez turecki rząd obozowiskach dla osób ocalałych z katastrofy brakuje pryszniców i toalet - alarmuje Sky News.

6 lutego kilka regionów w południowo-wschodniej Turcji i północnej Syrii nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8. Kataklizm spowodował ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów.

Chociaż eksperci oceniają, że szanse na odnalezienie żywych pod gruzami są obecnie bliskie zera, w poniedziałek wciąż napływają doniesienia o kolejnych ocalałych osobach. Reuters powiadomił, że w prowincji Hatay w południowej Turcji uratowano 13-letniego chłopca, który spędził w ruinach 182 godziny. Kilka godzin wcześniej w prowincji Adiyaman wydobyto spod gruzów sześcioletnią dziewczynkę.

"Washington Post" poinformował, że liczba ofiar w Turcji i Syrii przekroczyła już 36 tysięcy. W niedzielę źródła tureckie podały, że w krajowych szpitalach znajduje się 80 tys. rannych, a ponad milion mieszkańców trafiło do tymczasowych miasteczek namiotowych i schronisk. 

as

Reklama