11 migrantów z Tunezji przebranych za turystów przypłynęło na włoską wyspę Lampedusa - informują dziś media publikując zdjęcia grupy przybyszów na pokładzie pontonu- w bermudach, w czapkach z daszkiem i z pudlem na smyczy oraz z plecakami i walizką na kółkach.
Właścicielka psa miała na sobie słomkowy kapelusz, a wszyscy starali się wyglądać jak uczestnicy wycieczki. W ten sposób ośmiu mężczyzn i trzy kobiety dopłynęli do molo na Lampedusie, gdzie wywołali zdumienie funkcjonariuszy Straży Przybrzeżnej.
Jak podkreślili, do tej pory nikt nie przypłynął z Tunezji z walizką i psem. Jego właścicielka, cytowana przez prasę, powiedziała, że wszyscy przepłynęli przez morze w nadziei na znalezienie pracy we Włoszech.
27.07.2020 r. - Włochy, Lampedusa.
— Historia Fotografią Pisana (@Jan34733995) July 27, 2020
Dziś, w godzinach południowych, włoska straż przybrzeżna "uratowała" uciekających przed wojną, głodem, nędzą i torturami 11 Tunezyjczyków.
Nie licząc psa 😂 pic.twitter.com/p2BNxkDz4S
Ecco il grado di ridicolizzazione e umiliazione dell’Italia e degli italiani causato da questo governo fallimentare. Ormai all’estero siamo una barzelletta. pic.twitter.com/0iM1LtM7NI
— Matteo Salvini (@matteosalvinimi) July 28, 2020
W ostatnich dniach znacznie nasilił się napływ Tunezyjczyków do Europy. Przybywają ich setki. To oni stanowią większość migrantów w ośrodku identyfikacji i rejestracji na wyspie.
W ciągu minionych dni przypływało mnóstwo małych łodzi z grupami migrantów. Są oni sukcesywnie przewożeni statkami i promami na Sycylię. Tam zaś władze szukają miejsc, w których przybysze odbędą kwarantannę. Matteo Salvini, były szef MSW i inicjator zaostrzonej polityki migracyjnej, komentując to, co się dzieje na Lampedusie, stwierdził, że sytuacja jest "nie do zniesienia".
- Przybywają tu młodzi, rośli mężczyźni. To nie są uchodźcy wymagający pomocy humanitarnej. To biznes przemytu ludzi
- ocenił.