Skrytobójstwo dokonane na krótko przed wyborami w Moskwie nie jest dowodem siły, ale dowodem słabości Władimira Putina - stwierdził dziś doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz. Atak na Siergieja Skripala był jednym z tematów niedzielnej rozmowy premiera Morawieckiego z Theresą May.
Tym razem kraje Zachodu, nie tylko Wielka Brytania, zareagowały o wiele bardziej stanowczo niż poprzednio na skrytobójstwo, którego tropy wiodą do Moskwy
- ocenił prof. Andrzej Zybertowicz, który był dziś gościem programu "Woronicza 17" w TVP Info.
Zaznaczył, że stało się tak pod wpływem ekspertów od zwalczania terroryzmu. Dodał, że broń chemiczna użyta w metrze którejś z zachodnich metropolii mogłaby doprowadzić do konsekwencji, które trudno przewidzieć.
W środę premier Theresa May obarczyła Rosję odpowiedzialnością za próbę otrucia byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i brytyjskiego agenta Siergieja Skripala oraz jego córki Julii w Wielkiej Brytanii. Brytyjscy śledczy ustalili, że w ataku na Skripala i jego córkę wykorzystano produkowaną w Rosji broń chemiczną typu Nowiczok. Obie ofiary pozostają w stanie krytycznym.
CZYTAJ TEŻ: Wydalenie rosyjskich dyplomatów to dopiero początek. May zapowiada kolejne konsekwencje wobec Rosji
Zybertowicz ocenił, że zabójstwo Skripala nie miało być ani komunikatem dla Zachodu, ani nawet ostrzeżeniem dla rosyjskich agentów, którzy chcieliby współpracować z Brytyjczykami lub innymi wywiadami Zachodu, a pokazaniem "swoim własnym wyborcom", że Rosja pod przywództwem Władimira Putina "jest silna".
Z kolei Jacek Sasin (PiS) ocenił, że kraje Europy zachodniej przekonały się o tym, iż "Rosja nie jest normalnym demokratycznym państwem", ale państwem, "które stosuje terroryzm międzynarodowy" i "ma za nic" normy prawa międzynarodowego.
Według Jerzego Jachnika (Kukiz`15) śmierć Skripala miała pokazać, że każdy, kto zdradzi Rosję zginie. Reakcję Wielkiej Brytanii na to wydarzenie określił jako znaczącą na poziomie politycznym, ale nie rzeczywistym. W jego opinii większe znaczenie miałoby ograniczenie przepływu przez Wielką Brytanię finansów rosyjskich oligarchów.
W niedzielę m.in. o ataku z użyciem broni chemicznej w Salisbury i reakcji NATO w kontekście rosyjskich działań premier Mateusz Morawiecki rozmawiał telefonicznie z Theresą May.
Skripal został w 2006 r. skazany na 13 lat więzienia za przekazywanie od lat 90. Brytyjczykom danych na temat działających w Europie rosyjskich agentów. W trakcie procesu przyznał się do stawianych mu zarzutów. W 2010 r. został ułaskawiony przez ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa i objęty dokonaną na lotnisku w Wiedniu wymianą czterech rosyjskich więźniów na 10 szpiegów przetrzymywanych przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI).