Do próby ataku na ministra spraw zagranicznych Finlandii Timo Soiniego doszło dziś podczas jednego ze spotkań przedwyborczych z obywatelami. Napastnik został obezwładniony przez policję – podała fińska agencja informacyjna STT.
Doszło do tego w mieście Vantaa, sąsiadującym z Helsinkami. Sprawą zajmuje się lokalna komenda policji. - Według wstępnych informacji mężczyzna był agresywny i próbował niebezpiecznie zbliżyć się do ministra (...) - podano w policyjnym komunikacie.
Poinformowano, że funkcjonariusze powstrzymali napastnika, co „doprowadziło do starcia fizycznego”. Mężczyzna został ujęty i będzie odpowiadał za „stawianie oporu”. Przedmiotem dochodzenia będzie także jego zachowanie wobec ministra.
Jak napisała STT, powołując się na relację fotoreportera, na ziemię powalony został mężczyzna ubrany w strój organizacji Soldiers of Odin (żołnierze Odyna), „patriotycznego patrolu ulicznego”. Grupa ta, sprzeciwiająca się imigracji, islamizacji oraz globalizacji, powstała w 2015 r. w czasie europejskiego kryzysu migracyjnego, kiedy do Finlandii przybyło ponad 30 tys. migrantów. Głosi, że jej celem jest poprawa poczucia bezpieczeństwa obywateli.
Reuters
— ? Sarwar ? (@ferozwala) 24 marca 2019
Finnish minister Timo Soini threatened at election rally, escapes unhurt: police - The Foreign Ministry was not immediately available for comment. A spokeswoman for Soini declined to comment when contacted by Reuters.https://t.co/lzkOBc1Uqw #Finland
Soini, który na początku marca ogłosił, że nie będzie startował w najbliższych wyborach parlamentarnych 14 kwietnia, po incydencie kontynuował spotkanie z obywatelami. W wiecu udział wzięli także inni politycy reprezentujący różne ugrupowania.
Soini należy do centroprawicowej partii Błękitna Reforma. Powstała ona w 2017 r. po rozłamie w eurosceptycznej i antyimigranckiej partii Finowie (PS), którą Soini kierował wcześniej przez 20 lat.
Próba napaści na szefa MSZ to dziś główna informacja w fińskich mediach, które przypominają, że w Finlandii ataki na czołowych polityków zdarzają się rzadko.
„Finlandia jest wyjątkowym krajem w tym sensie, że politycy mogą chodzić po ulicach, a wokół parlamentu nie ma drutu kolczastego. Utrzymajmy taką Finlandię w przyszłości. Na sprawy można wpłynąć przez głosowanie, a nie robiąc hałas” - napisał na Twitterze obecny lider PS Jussi Halla-aho.
„Przemocy politycznej nie można akceptować” - skomentował zdarzenie premier Juha Sipila, podkreślając konieczność współpracy „w obronie naszej wspólnej i cennej demokracji”.