Mężcyzna na kilka metrów zbliżył się do kanclerz Angeli Merkel, opuszczającej gmach parlamentu w Berlinie, i podobno krzyczał "Allahu akbar!" (Allah jest wielki).
Kanclerz Merkel, wybrana właśnie po raz czwarty na kanclerz Niemiec, wsiadła do limuzyny i odjechała. Mężczyznę, który usiłował do niej podejść, powaliło na ziemię dwóch funkcjonariuszy.
Als Bundeskanzlerin #Merkel den Bundestag verlässt, drängen Sicherheitskräfte einen Mann ab, der #AllahuAkbar schreit. ? #Kanzlerwahl pic.twitter.com/aBlUUS9yJl
— Dora zwitschert (@DoraGezwitscher) 14 marca 2018
Policja wszczęła śledztwo. Nie ma na razie żadnych informacji dotyczących tożsamości mężczyzny, jego ewentualnych zamiarów i motywów.