Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Premier poprosił USA o interwencję

Libański premier Saad Hariri zwrócił się dziś do amerykańskiego Departamentu Stanu oraz do wysokiego rangą francuskiego dyplomaty z prośbą o interwencję w związku z wymianą ognia między Libanem a Izraelem - poinformowała jego służba prasowa.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
jowest \ CC0

Armia Izraela wcześniej dziś poinformowała, że libański Hezbollah ostrzelał rakietami przeciwpancernymi izraelską przygraniczną wioskę Awiwim. Według Hezbollahu jeden izraelski pojazd wojskowy został zniszczony, a żołnierze wewnątrz niego zostali zabici lub ranni. Strona izraelska nie potwierdziła tych doniesień i stwierdziła, że atak nie wyrządził żadnych szkód.

Izrael odpowiedział ogniem „w kierunku źródeł ostrzału i wrogich obiektów na południu Libanu”. Telewizja libańska al-Manar podała, że ostrzelana została wioskę Marun ar-Ras na południu kraju. Z kolei libańskie wojsko podało, że z izraelskiego terenu wystrzelonych zostało 40 pocisków.

- Hezbollah przeprowadził atak, (...) jednak nie spowodował on ofiar - stwierdził rzecznik izraelskiej armii Jonathan Conricus. - Wymiana ognia już się zakończyła, jednak sytuacja jest nadal napięta, a izraelskie siły obronne utrzymują wysoki poziom gotowości.

Po tych wydarzeniach do „jak największej powściągliwości” w działaniach militarnych wezwało szefostwo misji pokojowej ONZ (UNIFIL), stacjonującej w południowym Libanie przy granicy z Izraelem. - Dowódca UNIFIL, generał Stefano Del Col, pozostaje w kontakcie ze stronami, aby namówić je do zachowania jak największej powściągliwości i poprosić o zaprzestanie wszelkich działań wojennych - oświadczył rzecznik sił ONZ Andrea Tenenti.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#USA #Liban

redakcja