Skrajnie prawicowa partia Vlaams Belang wygrała wybory europejskie w Belgii; tuż za nią na podium znalazły się prawicowy Nowy Sojusz Flamandzki i liberalna partia premiera Alexandra De Croo Ruch Reformatorski. Każda z tych partii otrzyma trzy mandaty w PE - wynika z prognoz opublikowanych przez VRT.
Obie prawicowe partie w mijającej kadencji miały identyczną liczbę mandatów. Była premier Belgii Sophie Wilmes, która stoi na czele Ruchu Reformatorskiego, zdobyła ponad 320 tys. głosów, dzięki czemu zwiększyła liczbę eurodeputowanych z tego ugrupowania z dwóch do trzech.
Partia Pracujących Belgii zachowa dwa mandaty do Parlamentu Europejskiego (jeden z listy francuskojęzycznej i jeden z listy niderlandzkojęzycznej).
Również Partia Socjalistyczna, partia socjaldemokratyczna Vooruit oraz chadeckie CD&V i Les Engages otrzymają po dwa mandaty do PE. Ugrupowania Zielonych Ecolo i Groen oraz liberalne stronnictwo Open VLD uzyskają po jednym mandacie
"To dla nas niezwykle trudny wieczór. Przegraliśmy te wybory" - powiedział De Croo, cytowany przez Reutera, dodając, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność za tę porażkę.
N-VA i Vlaams Belang nie są częścią obecnej siedmiopartyjnej koalicji rządzącej.