W schronisku dla osób ubiegających się o azyl w Hochheim w Hesji w środkowych Niemczech w nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchł pożar. Jak podaje policja, pięciu mieszkańców musiało zostać przebadanych z powodu podejrzenia zatrucia dymem. Śledczy podejrzewają podpalenie.
W budynku zameldowane są 172 osoby.
W korytarzu wielopiętrowego budynku zapaliła się kanapa. Policja zakłada, że przyczyną pożaru było podpalenie, ale dotąd nie ma dowodów na to, że sprawca mógł włamać się do schroniska w tym celu
- powiedział w poniedziałek rzecznik policji Zachodniej Hesji, cytowany przez portal telewizji ntv.
Fünf Bewohner wurden leicht verletzt und erlitten eine Rauchgasvergiftung. Insgesamt sind 172 Menschen in der Unterkunft gemeldet.
— HIT RADIO FFH (@FFHde) November 7, 2022
Mehr dazu: 👉 https://t.co/brERTHRHeC#Feuer #Asylunterkunft #Hochheim pic.twitter.com/1QnHBziJG7
Ogień ugaszono, ale osiem mieszkań nie nadaje się już do użytku ze względu na zniszczenia. W związku z tym 20 mieszkańców musiało zostać przeniesionych do innych lokali. Szkody szacowane są na 150 tysięcy euro.
Pod koniec października do pożaru doszło w byłym hotelu w Budziszynie (Bautzen) na wschodzie kraju, gdzie mieli być zakwaterowani uchodźcy. Minister spraw wewnętrznych Saksonii podejrzewał rasistowski motyw podpalenia. Również w październiku spłonęło schronisko dla uchodźców z Ukrainy w Gross Stroemkendorf koło Wismaru na północy Niemiec. Policja podejrzewa, że motyw podpalenia był polityczny.