Wczoraj na portalach społecznościowych pojawiły się doniesienia opublikowane przez grupę British Poles o tym, że ok. 140 polskich grobów znajdujących się na cmentarzu w brytyjskiej miejscowości Blockley w hrabstwie Gloucestershire "zostało zdewastowanych" przez wandali. Informację podały dalej takie m.in. media, jak "Daily Mail".
Pierwsze doniesienia mówiły również o tym, że cmentarz znajduje się w Evesham w hrabstwie Worcestershire, jednak ta informacja została szybko zweryfikowana jako błędna.
Sick thugs smash graves of Poles and Polish soldiers | Daily Mail Online https://t.co/NRrkoL9ybu ➜ https://t.co/4Xy1h3GT9Y pic.twitter.com/2jTNyjwApd
— Daily Mail Edits (@dailymail_diff) 12 marca 2018
W poniedziałek rano Maria Kwiecień z opiekującej się cmentarzem grupy "Eversham - Mocni w Panu" potwierdziła, że według informacji polskiej społeczności i zdjęć przekazanych przez okolicznych mieszkańców uszkodzenia zostały spowodowane przez spadające podczas wichury drzewa, a nie wskutek aktu wandalizmu.
Ktoś podchwycił naszą informację o zniszczeniach i dodał od siebie fałszywe informacje o tym, że to byli jacyś wandale. My tak nie mówiliśmy i napisaliśmy wręcz, że prosimy o nieoskarżanie nikogo, bo nie mamy potwierdzenia, czy to było spowodowane przez kogoś, czy naturę
- tłumaczyła.
Źródła PAP w policji w Gloucestershire również potwierdziły, że funkcjonariusze nie otrzymali zgłoszenia dotyczącego zniszczeń na cmentarzu.
Na najbliższą sobotę zaplanowane jest wspólne sprzątanie grobów. Wolontariusze proszeni są o pojawienie się rano o godz. 9.45 pod kościołem w Evesham lub bezpośrednio na cmentarzu w Blockley.