Donald Trump dzięki takiemu ruchowi może jasno wykazać swoim wyborcom - wspieram tych sojuszników, którzy realnie są zainteresowani obecnością amerykańskich wojsk w regionie. Po rozmowie z Trumpem, prezydent Karol Nawrocki podkreślał, że taki argument jest jednym z kluczowych, dla amerykańskiej administracji.
Wygląda więc na to, że ruch ze strony USA został zrobiony. W podpisanym przez Trumpa dokumencie znajduje się (pośród setek tabel innych akapitów) fragment dotyczący Polski. Czytamy w nim, że "zgodnie z porozumieniem z PR w sprawie wymaganych wkładów niepieniężnych (świadczeń rzeczowych), Sekretarz Obrony może przyjmować projekty inwestycji budowlanych o charakterze wojskowym dla instalacji lub lokalizacji na terytorium RP, oraz w kwotach określonych w tabeli".
Następnie wymienione są wprost cztery lokalizacje:
- baza US Army w Drawsku Pomorskim,
- baza US Army w Powidzu,
- baza US Air Force w Łasku,
- baza US Air Force we Wrocławiu.
Plany wydatków wskazują na rozbudowę systemu informacyjnego w Drawsku, budowę koszarów i stołówki oraz zakup śmigłowca do bazy w Powidzu, oraz rozbudowę baz w Łasku i we Wrocławiu.
Fragmenty amerykańskiego National Defense Authorization Act NDAA na rok 2026 dotyczące amerykańskich baz wojskowych w Polsce.
— michal.rachon (@michalrachon) December 19, 2025
Polska finansuje część kosztów obecności amerykańskich wojsk w Polsce, co jest jednym z kluczowych politycznych argumentów używanych w USA na rzecz ich… pic.twitter.com/Tlr50cv6V2
Amerykańscy wyborcy wielokrotnie dawali wyraz swoim oczekiwaniom, że mają dosyć wydatków na obronność innych krajów. W kampanii wyborczej Donald Trump zapowiadał, że w dużej mierze ograniczy wydatki, a nawet wycofa wojska amerykańskie z większości lokalizacji. Mówił także, że ci, którzy poważnie traktują współpracę obronną z USA powinni przemyśleć własne zaangażowanie finansowe w sprawę.