Podlegający reżimowi w Mińsku prokurator generalny Białorusi Andriej Szwed poinformował dziś, że z polecenia Alaksandra Łukaszenki w prokuraturze powołano specjalną komisję, która zbada, którzy emigranci polityczni będą mogli wrócić do ojczyzny bez ponoszenia kar.
Zdaniem reżimowych władz, wśród emigrantów politycznych pojawia się coraz więcej osób, które "żałują swojej dotychczasowej postawy i zrobiłyby wszystko, by wrócić na Białoruś". Sam Łukaszenka wielokrotnie powtarzał, że otrzymuje dziesiątki próśb o ułaskawienie. Oczywiście ma to niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Dziś reżim zdecydował o powołaniu specjalnej komisji, która zbada, kto może wrócić na Białoruś, nie ponosząc przy tym konsekwencji prawnych, wynikających m.in. z przepisów o łamaniu porządku prawnego i obrazy głowy państwa.
Po dzisiejszym spotkaniu u Łukaszenki, prokurator generalny Białorusi Andriej Szwed powiedział, że zezwolenia na powrót na Białoruś będą wydawane przez specjalną komisję pod przewodnictwem Prokuratora Generalnego. Według Szweda, w skład komisji wejdą przedstawiciele społeczeństwa, korpusu dyplomatycznego oraz urzędnicy organów państwowych.
Warto przy tym podkreślić, że to kierowana przez Szweda prokuratura stoi za setkami spraw, wszczętych przeciwko opozycjonistom i przeciwnikom dyktatury na Białorusi.
"Процесс запущен". В Беларуси создают комиссию для работы с желающими вернуться на родинуhttps://t.co/wWFOeQLRdf pic.twitter.com/Pji6uudfAo
— БЕЛТА (@beltanews) January 24, 2023