- Relacje z Rosją są obecnie najgorsze od czasów zimnej wojny - oznajmił w poniedziałek w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg po zakończeniu szczytu przywódców państw Sojuszu. - Agresywne działania Moskwy są zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa - wskazał.
"Nasze relacje z Rosją są na najniższym poziomie od zimnej wojny. Agresywne działania Moskwy są zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa. NATO pozostaje wierne swojemu dwutorowemu podejściu: gotowości do obrony i dialogu. Utrzymamy silną obronę, jednocześnie pozostając gotowi do rozmowy"
- powiedział Stoltenberg.
"W epoce globalnej rywalizacji Europa i Ameryka Północna powinny trzymać się razem w NATO. Żeby bronić naszych wartości i naszych interesów. Zwłaszcza w czasach, gdy reżimy autorytarne, takie jak Rosja i Chiny, rzucają wyzwanie porządkowi międzynarodowemu opartemu na zasadach"
- dodał.
Sekretarz generalny Sojuszu podkreślił, że rosnące w siłę Chiny tworzą wyzwania dla bezpieczeństwa sojuszników NATO. "Przywódcy zgodzili się, że musimy uwzględnić te wyzwania razem" - powiedział.
We just concluded a successful #NATOSummit where we took far-reaching decisions for our security. Europe & North America are standing strong together in #NATO to defend our values & interests in an age of global competition. #NATO2030 https://t.co/iZW0TUgw9K pic.twitter.com/mh5sPmDqEL
— Jens Stoltenberg (@jensstoltenberg) June 14, 2021
Zwrócił uwagę, że polityka Chin stoi w sprzeczności z fundamentalnymi wartościami zawartymi w Traktacie Waszyngtońskim. "Chiny szybko rozwijają arsenał nuklearny" - zaznaczył, dodając, że nie można zapominać też, iż Pekin współpracuje militarnie z Rosją.
Szefowie państw i rządów biorący udział w brukselskim szczycie w wydanym po obradach komunikacie podkreślili, że państwa Sojuszu coraz częściej są konfrontowane z "zagrożeniami cybernetycznymi, hybrydowymi i innymi zagrożeniami asymetrycznymi, w tym kampaniami dezinformacyjnymi, oraz złośliwym wykorzystaniem coraz bardziej wyrafinowanych, (...) przełomowych technologii".
W tym samym dokumencie przywódcy wyrazili poparcie dla integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy, Gruzji i Republiki Mołdowy "w ich granicach uznanych przez społeczność międzynarodową". Wezwali Rosję do wycofania swoich sił zbrojnych stacjonujących we wszystkich trzech krajach bez ich zgody.
"Zdecydowanie potępiamy i nie uznamy nielegalnej i bezprawnej aneksji Krymu przez Rosję oraz potępiamy jej tymczasową okupację. Łamanie praw człowieka wobec Tatarów krymskich i członków innych społeczności lokalnych musi się skończyć. Niedawna masowa koncentracja wojsk i działania destabilizujące prowadzone przez Rosję na Ukrainie i wokół niej jeszcze bardziej nasiliły napięcia i podkopały bezpieczeństwo"
- uznali uczestnicy szczytu.
Wzięli oni też w obronę Polaków na Białorusi.
"Wzywamy Białoruś do przestrzegania prawa międzynarodowego, poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności oraz do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, w tym należących do Związku Polaków na Białorusi. Demokratyczna, suwerenna i stabilna Białoruś leży w interesie nas wszystkich"
- zaznaczyli.