GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Polityczna burza wokół następczyni Merkel. Powodem - żart o toaletach dla... „trzeciej płci”

Annegret Kramp-Karrenbauer, która zastąpiła na stanowisku przewodniczącej CDU Angelę Merkel stała się celem ataku niemieckiej lewicy. Nowa szefowa chadeckiej partii, która jest najpewniejszą kandydatką na kanclerza, nie ukrywa, że jest przeciwko małżeństwom osób tej samej płci, liberalizacji prawa aborcyjnego i usuwaniu krzyży z urzędów. Krytykom Kramp-Karrenbauer trafiła się nie lada gratka - przyłapano ją na rzekomym braku szacunku dla środowisk LGBT, kiedy żartowała o toaletach dla tzw. trzeciej płci.

Annegret Kramp-Karrenbauer
Annegret Kramp-Karrenbauer
By Sandro Halank, Wikimedia Commons, CC-BY-SA 3.0, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=57448849

"Kto z was był niedawno w Berlinie? Widać tam frakcję Latte-Macchiato, która wprowadza toalety dla trzeciej płci"

- mówiła przewodnicząca CDU w ubiegły czwartek podczas występu satyrycznego w miasteczku Stockach nad Jeziorem Bodeńskim w Badenii-Wirtembergii.

"Są one przeznaczone dla mężczyzn, którzy jeszcze nie wiedzą, czy podczas sikania wolno im jeszcze stać czy muszą już siadać"

- spuentowała.

Występ, jakich odbywają się tysiące w okresie karnawału w Niemczech najpierw wywołał śmiech i oklaski publiczności. Później, kiedy trafił na Twittera za pośrednictwem portalu queer.de i audycji satyrycznej Extra3 z telewizji NDR, wywołał oburzenie i stał się obiektem ostrych ataków i oskarżeń ze strony niektórych polityków i mediów.

"Annegret Kramp-Karrenbauer pokazuje, że w CDU znów panuje arcykonserwatywna atmosfera. Takie wypowiedzi - również podczas karnawału - świadczą o absolutnym braku szacunku"

- napisał w niedzielę na Twitterze sekretarz generalny współrządzącej w RFN SPD Lars Klingbeil.

Lewicowo-liberalny dziennik "Tagesspiegel" pyta dzisiaj, czy karnawał ma usprawiedliwiać łamanie reguł dyskursu, jak np. zakaz dyskryminacji.

"Nie. Nie może być żadnych wyjątków. Również podczas karnawału godność jednostki musi być pod ochroną. Albo lepiej: zwłaszcza podczas karnawału - przeciwko niskim pobudkom kolegów i koleżanek od flaszki z ich pokręconym poczuciem humoru i żądzą poniżania"

- odpowiada sam sobie.

Deputowany CDU Kai Whittaker określił zarzuty wobec szefowej swojego ugrupowania jako "całkiem głupkowate".

"Kto widział występ, ten wie, że żartowała sobie z mężczyzn. A poza tym: weźcie wszyscy głęboki wdech"

- napisał.

Dziennik "Suedkurier" z Konstancji jest jeszcze bardziej dosadny.

"MeToo dotarło na karnawał: uwaga na żarty z podwójnych nazwisk! Ostrożnie z przebraniami Indian! Obrońcy cnoty to najczęściej zdeklarowani wrogowie karnawału z pozbawionych poczucia humoru miejsc, jak Berlin, Hamburg i Brema. Tak, drodzy przyjaciele z północy, dostrzegliście haczyk w żarcie: nie da się błaznować, będąc jednocześnie sztywniakiem. A teraz byłoby miło, gdybyście się zajęli izolacją dźwiękową waszych piwnic. Żeby was nikt nie słyszał, jak chodzicie tam się śmiać"

- pisze dzisiaj gazeta.

Występy polityków - również tych najważniejszych - należą do niemieckiej tradycji. Annegret Kramp-Karrenbauer od lat, jeszcze jako premier Kraju Saary, występowała regularnie podczas karnawału jako sprzątaczka - Putzfrau Gretl. Zwłaszcza na południu Niemiec decydenci muszą stawać podczas karnawału przed "sądami błaznów" i w zależności od błyskotliwości skazywani są na wyższe lub niższe grzywny wymierzane np. w wiadrach wina.

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Annegret Kramp-Karrenbauer #Niemcy #LGBT #CDU

redakcja