Już tydzień czasu polscy strażacy z grupy HUSAR Poland ratują poszkodowanych w wyniku trzęsień ziemi w Turcji. Początkowo akcja miała zakończyć się już dziś, jednak podjęto decyzję o jej przedłużeniu. "Pozostajemy w gotowości" - napisał na Twitterze komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
"Działania #HUSAR Poland zbliżają się ku końcowi. Na środę 15 lutego zaplanowano powrót polskiej grupy do kraju ale jeszcze pozostajemy w gotowości"
- napisał w poniedziałek na Twitterze szef PSP.
Grupa ratownicza HUSAR Poland - 76 strażaków i osiem wyszkolonych psów - do Turcji wyleciała w poniedziałek 6 lutego wieczorem, kilka godzin po trzęsieniu. Polscy strażacy prowadzą akcję ratowniczą w mieście Besni, w którym wskutek trzęsienia ziemi zawaliło się blisko trzydzieści domów. Dotychczas udało im się ocalić 12 osób.
Działania polskiej grupy ratowniczej miały być prowadzone do poniedziałku, 13 lutego. Komendant główny PSP poinformował jednak, że strażacy zostaną w Turcji co najmniej do środy, 15 lutego. Decyzję o przedłużeniu akcji podjęto po konsultacji komendanta i dowódcy grupy HUSAR Poland brygadiera Grzegorza Borowca z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim oraz tureckimi władzami.
👨🚒🐕🇵🇱🇹🇷#MisjaTurcja
— Andrzej Bartkowiak (@ABartkowiak_PSP) February 13, 2023
Działania #HUSARPoland zbliżają się ku końcowi.
Na środę 15 lutego zaplanowano powrót 🇵🇱 grupy do kraju ale jeszcze pozostajemy w gotowości💪🤝✌🏻@MSWiA_GOV_PL @eu_echo @PLinTurkey
📸 USAR Poland ❤️🚒 pic.twitter.com/F3A3WZ7DNd
Według oficjalnych raportów liczba ofiar śmiertelnych w wyniku gwałtownego trzęsienia ziemi, które w ostatni poniedziałek nawiedziło Turcję i Syrię wzrosła w niedzielę do 33 179 osób.
Trzęsienie ziemi o sile 7,8 w skali Richtera zabiło 29 605 osób w południowej Turcji, podała w niedzielę AFAD, turecka publiczna agencja zarządzania katastrofami. Władze Syrii raportują o 3574 ofiarach śmiertelnych. Według prognoz ONZ liczba ofiar może się "podwoić" - informowała AFP.